- Dzisiaj widzimy, jak bardzo potrzebna jest walka z tym złem - skomentowała zamach w Nicei szefowa kancelarii premiera Beata Kempa. - Wolni ludzie muszą być razem przeciwko terroryzmowi - mówił przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. - Po zamachach terrorystycznych rozpłakała się pani Mogherini, wysoki komisarz UE do spraw międzynarodowych. Czy to jest odpowiednia reakcja? - pytał szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
- Trzeba rzeczy nazywać po imieniu, bo za chwilę okaże się, że ta poprawność polityczna zgubi Europę - powiedział szef MSWiA. - Trzeba rzeczy nazywać po imieniu i wyciągać wnioski. Jakie wnioski zostały wyciągnięte po zamachach terrorystycznych w Paryżu? Również po tym poprzednim zamachu terrorystycznym ze stycznia 2015 roku. Otóż zorganizowano marsze, malowano kwiatki na chodnikach w różne kolory, kredkami w kolorach całej tęczy. Dla mnie jest to nawiązanie do LGBT bardzo wyraźne. Po zamachach terrorystycznych rozpłakała się pani Mogherini, wysoki komisarz UE do spraw międzynarodowych. Czy to jest odpowiednia reakcja na to, co wydarzyło się w Brukseli czy w Paryżu? Moim zdaniem nie - ocenił Błaszczak.
Macierewicz: niebywałe okrucieństwo musi nas zjednoczyć
- Cała wspólnota międzynarodowa, także my, Polacy, jesteśmy teraz z Francuzami, jesteśmy gotowi do solidarnego działania, do współdziałania, do bycia razem - zapewnił minister obrony Antoni Macierewicz. Dodał, że Polska "głęboko współczuje" zwłaszcza rodzinom ofiar, które zginęły w "tych barbarzyńskich atakach". Zdaniem Macierewicza to "niebywałe okrucieństwo" musi "nas wszystkich zjednoczyć, aby nigdy więcej do takich zachowań, do takich straszliwych działań nie dopuścić". - Państwo polskie na pewno się przed tym nie ugnie - oświadczył.
- Polska jest bezpieczna i Polska nie jest narażona na tego typu ataki, ale solidarność wobec tych, którzy dzisiaj cierpią, jest naszym wspólnym, nas wszystkich obowiązkiem - oświadczył minister obrony.
Kempa: wszystkie nasze serca ściska żal i smutek
- Jednoczymy się w bólu i cierpieniu z tymi wszystkim, którzy cierpią, a cierpi cały naród francuski - powiedziała szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która w imieniu premier Beaty Szydło rozmawiała z ambasadorem Francji Pierre'em Buhlerem oraz złożyła kwiaty przed ambasadą. Premier jest w Ułan Bator na szczycie Azji i Europy (ASEM). Po ataku w Nicei "wszystkie nasze serca ściska żal i smutek" - mówiła Beata Kempa dziennikarzom pod ambasadą francuską w Warszawie. - Jeszcze raz wielkie, wielkie słowa żalu, współczucia, w szczególności dla rodzin, ale też dla narodu francuskiego. Solidaryzujemy się w tym bólu - powiedziała. - Dzisiaj widzimy, jak bardzo potrzebna jest walka z tym złem i wszystkie skuteczne metody, które trzeba podejmować - mówiła Kempa. - Być może to zło chce - kontynuowała - żebyśmy ograniczyli swoje pole do życia, do egzystencji.
- Cała wolna społeczność Europy i świata myśli, że jest to akt, który należy potępić - dodała. - Nie damy sobie wydrzeć obszarów wolności, (...) nie damy się zastraszyć - oświadczyła.
"Zwolennicy multikulti przepraszać"
Na Twitterze w sprawie zamachów wypowiedział się wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. "Wszyscy zwolennicy multikulti przepraszać. Można pod moim tłitem" - napisał. "I pomyśleć, że miesiąc temu siedziałem z kibicami w tym miejscu w Nicei i jadłem pizzę. I wszystko przez nieodpowiedzialne elity UE..." - dodał w kolejnym tweecie na swoim profilu.
Zdaniem Grzegorza Schetyny, przewodniczącego PO, "zło, terroryzm, nienawiść potrafią zabijać tak strasznie, w tak drastyczny sposób jak wczoraj widzieliśmy to wszyscy". - Ale wolny świat, Europa, wszyscy wolni ludzie muszą być razem przeciwko terroryzmowi, przeciwko śmierci, przeciwko tym strasznym obrazom. To kwestia dobrej, skutecznej współpracy i solidarnej walki z niebezpieczeństwem terroryzmu. To dzisiaj jest największe wyzwanie dla wolnego świata - powiedział Schetyna.
Zamach w Nicei
Według najnowszego bilansu w ataku na południu Francji zginęły 84 osoby, a 18 pozostaje w stanie krytycznym. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci. Według policji za zamach odpowiada mężczyzna pochodzenia francusko-tunezyjskiego, urodzony w Tunezji. Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji. W zgromadzony tłum wjechała ciężarówka.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24, PAP