Policja wyjaśnia okoliczności starcia w jednym z lokali na opolskim rynku. Do baru prowadzonego przez Kurda w sobotę wtargnęło kilku mężczyzn. Nie wiadomo jednak, co było przyczyną zajścia.
Do zdarzenia doszło 19 maja ok. godziny 23.40. Na nagraniu z kamery znajdującej się w lokalu widać jego przebieg - co najmniej kilku mężczyzn walczy z obsługą baru. W ruch idą nogi, ręce ale i przedmioty przypominające kije i pałki.
Problem w tym, że nie wiadomo, co było przyczyną bójki i co działo się przed nią. Mężczyźni, którzy wtargnęli do lokalu Kurda, twierdzą, że doszło do bójki, to nie oni zaczęli i nie była to napaść. Jak twierdzą, po sobotnim meczu (finale Ligi Mistrzów) poszli coś zjeść. W lokalu było dużo ludzi, jednak właściciel kazał im wyjść. - Zaczęła się pyskówka, jakieś drobne wyzywania, ale absolutnie nie na tle rasistowskim. My nie jesteśmy rasistami. W tym momencie właściciel wyciągnął pałę i uderzył mojego kolegę w głowę - tłumaczył jeden z uczestników bójki i zapewniał, że mężczyźni nie mieli przy sobie żadnej broni i jedynie stanęli w obronie kolegi.
- Nie krzyczeli niczego w naszą stronę, zamówili tylko kebaby i zaatakowali - powiedział z kolei w rozmowie z PAP właściciel lokalu. Mężczyzna przyznał, że to nie pierwszy atak na jego lokal. Miesiąc wcześniej zdarzył się podobny, choć nie tak agresywny, incydent, a w ostatnim roku kilka drobniejszych, słownych napaści.
Policja przyznała, że ma odnotowane dwa przypadki gróźb pod adresem Kurda. Jedna padła pod koniec ubiegłego roku, druga 21 kwietnia. W tym ostatnim przypadku ktoś "radził" Kurdowi, by wyjechał z Polski, bo to nie jego kraj.
Kurd nie kryje rozczarowania działaniami policji, która jego zdaniem w sobotę pojawiła się zbyt późno.
Kilka wątków
Rzecznik opolskiej policji Maciej Milewski zaznaczył, że policja, badając sprawę sobotnich zajść, nie opiera się wyłącznie na materiałach z monitoringu przekazanych przez poszkodowanych. Gromadzi też nagrania z innych opolskich lokali. Podkreślił, że rozpatrywanych jest kilka motywów zdarzenia m.in. bójka związana z rozliczeniami finansowymi, nieuczciwą konkurencją, próba wymuszenia usług ochroniarskich, przypadkowy napad bandycki oraz kwestie związane z narodowością czy ksenofobią.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24