"Dramat ludzi wypędzanych przez wojny, prześladowania i głód jest ciągłym wyzwaniem dla państw i Kościołów" - napisali biskupi w komunikacie z 377. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Obrady odbywały się w piątek i sobotę w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II; uczelnia ta świętuje 100-lecie istnienia.
Jednym z tematów zebrania był problem migracji i uchodźców. Podczas obrad biskupi zapoznali się z założeniami pastoralnego programu Stolicy Apostolskiej "Globalny Pakt na rzecz Migrantów i Uchodźców" (Global Pact for Migrants and Refugees) opartego o cztery postawy wobec migrantów i uchodźców: przyjęcia, ochrony, promocji i integracji.
"Będziemy nad tym pracować"
Przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek bp Krzysztof Zadarko powiedział, że dotyczy to programu przygotowywanego przez Organizację Narodów Zjednoczonych. - Stolica Apostolska włącza się w ten program jako stały obserwator i prosi episkopaty, byśmy adaptowali te rozwiązania z punktu widzenia katolickiej nauki społecznej, podejścia ewangelicznego do zjawiska migracji i uchodźców, a konkretnie - do konkretnej osoby uchodźcy i migranta. To jest formułowane w postaci 20-punktowego programu pastoralnego pt. Globalny pakt na rzecz migrantów i uchodźców – tłumaczył na konferencji prasowej po obradach bp Zadarko.
- My jesteśmy na początku. Będziemy nad tym pracować przez najbliższe miesiące, aby przełożyć to - według wskazówek Watykanu – na możliwości danego kraju – dodał.
"Gigantyczne, bardzo nieroztropne otwarcie się"
Biskup Zadarko powiedział, że wskazania Stolicy Apostolskiej dotyczą przede wszystkim tego, aby mieć otwarte serca, pamiętać o godności człowieka, o okazaniu mu solidarności, o ewangelicznym podejściu do człowieka jako jednostki.
Jego zdaniem na przykładzie kryzysu emigracyjnego w Europie widać "gigantyczne, bardzo nieroztropne otwarcie się, wręcz nawet przyciąganie, dużych grup ludnościowych" bez wnikania w szczegóły o tym, "co ci ludzie ze sobą przynoszą, jakie mają oczekiwania i czy my jesteśmy w stanie na nie odpowiedzieć". - A z drugiej strony budowanie murów to nie jest rozwiązanie, dlatego że jeżeli człowiek jest zdeterminowany, żeby uciec przed śmiercią, to te mury obejdzie, nawet gdyby miał iść kilka tysięcy kilometrów - dodał bp Zadarko.
Biskupi wskazali w tym kontekście na zaangażowanie Caritas Polska w międzynarodową kampanię kierowaną przez Caritas Internationalis "Dzielić Podróż" (Share the Journey), która ma na celu promocję kultury spotkania z migrantami i uchodźcami, zrozumienie ich tragedii i okazanie im najwłaściwszej pomocy.
Wyrazili też wdzięczność władzom państwowym za pomoc humanitarną ofiarom konfliktu na Bliskim Wschodzie. Napisali w komunikacie, że "przypominając uchwałę Konferencji Episkopatu Polski ws. potrzeby utworzenia korytarzy humanitarnych, oczekują na inicjatywę ze strony odpowiednich władz". Bp Zadarko powiedział, że program utworzenia korytarzy humanitarnych gwarantowałby z jednej strony bezpieczeństwo i legalność dotarcia do ludzi, którzy potrzebują pomocy, a z drugiej strony gwarantowałby, że "nie będziemy naiwni, że nie będziemy ulegać zbyt uproszczonej wersji miłosierdzia polegającej na tym, że otwieramy ramiona i drzwi bezkrytycznie, bez żadnych warunków wstępnych". - Oczekujemy, że będą wreszcie takie warunki spełnione, że będzie można ten program otworzyć - dodał.
Arcybiskup o młodych Ukraińcach
Abp Hoser na konferencji prasowej po zakończeniu obrad odniósł się do sytuacji Ukraińców w Polsce, którzy przybywają, aby tu studiować lub pracować. - Chciałbym zaapelować, abyśmy nie popełniali - tak często dzisiaj praktykowanego - błędu anachronizmu. Na czym to polega? Na tym, że dzisiejszym pokoleniom młodych ludzi przypisuje się cechy pokoleń żyjących dużo wcześniej, których już nie ma na ziemi, przypisuje się nie tylko ich zasługi, ale również ich błędy i winy niektóre – powiedział.
- Ci młodzi nie są odpowiedzialni za to, co się działo w historii. Oczywiście, prawda historyczna jest konieczna, ale dzisiaj nie możemy tej prawdy używać jako coś, co powinno hamować nasze serdeczne, braterskie, wzajemne relacje, które są nam tak bardzo potrzebne - dodał abp Hoser, który pełni funkcję przewodniczącego zespołu ekspertów KEP ds. bioetycznych.
Hierarcha podkreślił, że wielu Ukraińców przybywa do Polski "za chlebem", chce tu pracować, bo zarobki na Ukrainie są bardzo niskie. Hoser powiedział, że wielu imigrantów z Ukrainy znajduje w Polsce pracę w różnych sektorach m.in. w budownictwie, usługach. Podkreślił, że mają oni swoje potrzeby nie tylko materialne, ale też religijne; potrzebują miejsc, gdzie mogliby się spotykać, modlić, integrować.
"Bardzo szybko uczą się polskiego"
- Mają potrzebę integracji ze społeczeństwem polskim. To jest stosunkowo łatwy proces, dlatego że mamy wspólną historię i mamy podobny język. Ukraińcy bardzo szybko uczą się języka polskiego. To są ludzie bardzo zdolni i przedsiębiorczy – powiedział arcybiskup.
Podkreślił też, że z Ukrainą wiążą nas wielowiekowe związki i tradycje, a "historia naszych relacji jest bardzo długa i niekiedy burzliwa". - Niemniej wzajemne przenikanie się Ukraińców i Polaków funkcjonowało i funkcjonuje do dzisiaj - zaznaczył.
Zebranie plenarne KEP po raz pierwszy w historii odbywało się na KUL. Uczestniczyło w nim ponad 90 biskupów z całej Polski. W niedzielę biskupi wezmą udział w setnej inauguracji roku akademickiego KUL.
Autor: ran/tr / Źródło: PAP