Zderzenie karetki z samochodem osobowym. Cztery osoby trafiły do szpitala

Policjanci ustalają i wyjaśniają szczegółowe okoliczności wypadku
Do szpitala trafił trzyosobowy zespół karetki
Źródło: KPP Biłgoraj, tvn24

Karetka na sygnale wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle i wtedy zderzyła się z drugim autem osobowym. Siła uderzenia była tak duża, że karetka uderzyła w sygnalizator, a mitsubishi w kiosk z pieczywem. Trzyosobowa załoga pogotowia ratunkowego i kierowca mitsubishi trafili do szpitala.

Do zderzenia doszło w niedzielę około godziny 15. na skrzyżowaniu ulic Komorowskiego i Bohaterów Monte Cassino w Biłgoraju w województwie lubelskim.Na miejscu przez kilka godzin pracowali policjanci, którzy wykonali oględziny, zabezpieczali ślady i ustalili świadków zdarzenia.

Karetka na sygnale

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 29-letni kierowca karetki pogotowia jadącej jako pojazd uprzywilejowany z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi wjechał na skrzyżowanie, kiedy sygnalizator dla kierunku jazdy karetki nadawał światło czerwone - poinformowała Joanna Klimek oficer prasowa z biłgorajskiej policji.

W tym samym momencie na skrzyżowanie od strony ulicy Komorowskiego wjechało, którym kierował 26-letni mieszkaniec gminy Biłgoraj. Siła uderzenia była tak duża, że karetka uderzyła w sygnalizator, a mitsubishi w kiosk z pieczywem przy ulicy Bohaterów Monte Cassino.

W karetce nie było pacjenta

Trzyosobowa załoga karetki: mężczyźni w wieku 29, 32 i 24 lat zostali przetransportowani do szpitali w Lublinie i Zamościu. Kierowca mitsubishi trafił do szpitala w Biłgoraju.

- W karetce nie było pacjenta. Życiu osób biorących udział w zdarzeniu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodała policjantka.

Skrzyżowanie w miejscu zderzenia aut na czas prowadzonych przez policjantów czynności było zamknięte. Policjanci przebadali kierowców karetki i mitsubishi. Obaj byli trzeźwi. Obecnie policjanci biłgorajskiej komendy ustalają i wyjaśniają dokładne okoliczności i przyczyny wypadku.

Na miejscu zdarzenia policjanci pracowali przez kilka godzin
Na miejscu zdarzenia policjanci pracowali przez kilka godzin
Źródło: Google Maps / tvn24.pl

Autor: nina / Źródło: TVN24 Białystok

Czytaj także: