Lekcja patriotyzmu dla przedszkolaków, czyli atrapy granatów i pistoletów maszynowych w rękach kilkulatków w Bielsku-Białej. Pokaz członków Grupy Rekonstrukcji Historycznej nie spotkał się uznaniem wszystkich rodziców, a także psychologa. Dyrekcja przedszkola tłumaczy, że spotkanie zorganizowała właśnie na prośbę rodziców. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
W przedszkolu w Bielsku-Białej grupa rekonstrukcyjna prowadziła lekcję historii i patriotyzmu - dzieci mogły trzymać broń, prezentowano karabiny. - Nie jestem oburzona i nie oczekuję wyjaśnień od dyrekcji przedszkola - powiedziała mama jednego z przedszkolaków. Ale lekcja nie wszystkim się spodobała.
Jeden z rodziców zgłosił sprawę do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, bo grupa rekonstrukcyjna już po tym, jak zajęcia się odbyły, reklamowała je w internecie jako przeciwieństwo do "propagandy LGBT".
- Jeżeli sami rodzice zwracają się do nas i mówią: "powiedzcie, które to przedszkole, który to żłobek, bo ja nie chcę, żeby moje dziecko tam trafiało", to znaczy, że coś jest na rzeczy - powiedział Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Niezadowolony rodzic nie chce rozmawiać przed kamerą, bo obawia się krytyki ze strony innych rodziców i dyrekcji przedszkola.
"Spotkanie w bezpiecznej atmosferze"
Dyrekcja przedszkola w Bielsku Białej w wydanym oświadczeniu tłumaczy, że zaprosiła grupę rekonstrukcyjną na prośbę przedstawiciela Rady Rodziców.
Prezentowane eksponaty były replikami, o czym na wstępie poinformowano dzieci. Przekazywane treści miały charakter informacyjny i nie propagowały treści ani zachowań agresywnych. Spotkanie odbywało się w bezpiecznej atmosferze pod okiem nauczycieli. Spotkanie to miało na celu wzbudzić zainteresowanie dzieci historią naszego państwa i utrwalić znajomość symboli narodowych. Małgorzata Jania, dyrektor Przedszkola Integracyjnego nr 2 w Bielsku-Białej
Podobne zajęcia odbyły się w Toruniu i to w żłobku. Prowadzący zajęcia opowiadał, na czym polega zawód żołnierza, miłość do ojczyzny i walka w jej obronie. Tam sprawą zajął się Urząd Miasta.
Nie chcemy, aby taka sytuacja powtórzyła się w przyszłości, dlatego właściciele placówki zostali przez Urząd Miasta Torunia upomnieni. Spotkali się oni z pracownikami Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej UMT. Adrian Aleksandrowicz, Urząd Miasta Torunia
Zdaniem doktor Agnieszki Siedler z Akademii Pedagogiki Specjalnej temat broni w przedszkolu nie powinien się pojawiać. - Takie dzieci nie mają na tyle świadomości, gdzie kończy się zabawa i jakie zagrożenie realne niesie za sobą broń - powiedziała psycholog. Wyjaśniła, że różnice mogą rozumieć dopiero dzieci w wieku szkolnym.
Grupa Rekonstrukcji Historycznej, która prowadziła zajęcia w przedszkolu nie zgodziła się na rozmowę. Spotkania z dziećmi prowadzi od pięciu lat.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24