- Polska wyróżnia się na plus - powiedział w czwartek na konferencji prasowej premier Donald Tusk, komentując dane dotyczące wzrostu PKB i dobrych wyników polskich przedsiębiorstw. - Nie zejdziemy z tej drogi, która przyniosła Polsce relatywnie dobre efekty (...) Będziemy chuchać i dmuchać, by ten polski wzrost był większy - przekonywał premier.
Cieszymy się z wyższego wzrostu PKB niż zakładano, ale ta radość została też podbudowana innymi danymi - powiedział premier na czwartkowej konferencji prasowej. Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, w trzecim kwartale tego roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 1,9 proc. licząc rok do roku. W drugim kwartale wzrost ten wyniósł 0,8 procent. - To nie tylko informacja o wzroście PKB, ale też dane o produkcji przemysłowej. To informacja o bezprecedensowej nadwyżce jeśli chodzi o eksport towarów w porównaniu do importu towarów we wrześniu. Polska wyróżnia się na plus - ocenił premier. - Wszyscy wykonali swoją pracę, i przedsiębiorcy, i obywatele, i polskie banki. Tym bardziej należy docenić te wyniki, jakie przedstawił dzisiaj GUS - powiedział premier. Jego zdaniem wysiłek Polaków trzeba docenić tym bardziej, że o europejskiej gospodarce trudno powiedzieć, iż ruszyła z kopyta.
"Będziemy chuchać i dmuchać"
Jak dodał, wszystkie te dane wskazują na to, że Polska jest na dobrej drodze, a dobre wyniki gospodarcze przekładają się na poziom życia obywateli. Zaznaczył też, że choć wciąż nie udaje się osiągać zakładanego tempa redukcji deficytu, to sytuacja nie jest zła.
- Nie zejdziemy z tej drogi która przyniosła Polsce relatywnie dobre efekty(...) Będziemy chuchać i dmuchać, by ten polski wzrost był większy - przekonywał premier.
Największy wzrost w Europie
Donald Tusk wyjaśnił, że w latach 2008-2013 skumulowany wzrost PKB w Polsce wyniósł 19,8 proc. Zapewnił jednocześnie, że ten wynik okaże się pod koniec roku jeszcze lepszy. Jak mówił szef rządu, jeśli chodzi o skumulowane wyniki PKB w latach kryzysowych, to średnia dla Unii Europejskiej, a także dla strefy euro jest w okolicach zera i tuż poniżej zera. - W ciągu pięciu lat kryzysu utrzymaliśmy najwyższy wzrost w Europie - podkreślił premier. Szef rządu zwrócił uwagę, że wzrost średniego wynagrodzenia jest sygnałem, że realna gospodarka rośnie. Dodał, że średnie wynagrodzenie wynosi 3 tys. 651 zł. Zaznaczył także, że "dyscyplinowanie finansów publicznych i duszenie deficytu nie może być prowadzone w sposób, który dławiłby wzrost gospodarczy.
Autor: kde/tr / Źródło: tvn24