- Deklaruję, że jeśli partnerzy rozmów (General Motors i związkowcy - red.) dotrzymają deklaracji, to będzie to proces zdecydowanie mniej bolesny - powiedział w "Jeden na Jeden" w TVN24 minister gospodarki Janusz Piechociński, odnosząc się do planowanych zwolnień w fabryce Fiata w Tychach.
Minister gospodarki w programie mówił o trudnej sytuacji w fabryce Fiata, gdzie według doniesień ma zostać zwolnionych 1,5 tys. osób - oznacza to, że pracę straci trzecia część obecnej załogi. Polityk powiedział, że w tej sprawie prowadził "bardzo intensywne rozmowy". - Deklaruję, że jeśli partnerzy tych rozmów (General Motors i związkowcy - red.) dotrzymają deklaracji, to będzie to proces zdecydowanie mniej bolesny - wyjaśnił. Nie chciał jednak powiedzieć ile osób zostanie zwolnionych. Jak zaznaczył, obecnie trwają rozmowy między włoskim pracodawcą a związkowcami i najpierw oni powinni usłyszeć ostateczną propozycję.
"Trzeba bardzo ostrożnie składać deklaracje"
Piechociński w TVN24 odniósł się także do wczorajszego stanowiska szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa, który oświadczył, że stanowisko Rosji w sprawie zwrotu wraku Tu-154M nie zmienia się. - Oczywiście do czasu zakończenia śledztwa przekazanie dowodów rzeczowych nie jest możliwe - powiedział Ławrow po spotkaniu z Radosławem Sikorskim. Na pytanie, czy Sikorski ośmieszył się w Moskwie podczas spotkania z Siergiejem Ławrowem odpowiedział: - To nie jest kwestia ośmieszania się. Partner rosyjski nie jest łatwy i wszyscy o tym wiemy. - W relacjach, nie tylko z naszym rosyjskim sąsiadem, trzeba bardzo ostrożnie składać deklaracje, a z wielką uwagą i konsekwencją - tak jak było to przy umowie gazowej - dochodzić swoich praw. Piechociński nie chciał powiedzieć, czy szef polskiej dyplomacji dopuścił się "samowolki" podnosząc na forum europejskim kwestię zwrotu wraku TU-154 przez Rosję. - Widział pan dystans premiera do tej inicjatywy i niech to wystarczy za cały komentarz - odparł. Po czym dodał: - Minister Sikorski chciał szybciej niż dotąd spełnić postulat, który jest oczywisty.
Autor: nsz/ ola / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24