Prezes Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie wiedział o tych nagrodach. Też był zaskoczony tym, że one były, zaskoczony ich skalą - komentowała w czwartek premie finansowe dla ministrów rządu Beaty Szydło Beata Mazurek. Według rzeczniczki PiS, Jarosław Kaczyński nie zachęcał też byłej szefowej rządu, by "pokazała pazurki" przed wystąpieniem w Sejmie.
Rzeczniczka PiS była pytana w czwartek przez dziennikarzy, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński wiedział o nagrodach wypłaconych ministrom Beaty Szydło.
Prezes PiS "też był zaskoczony"
- Prezes Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie wiedział o tych nagrodach - oświadczyła Mazurek.
- Też był zaskoczony tym, że te nagrody były, zaskoczony ich skalą. Ale też był i jest zdania, że to nie było w żaden sposób nadużycie - dodała.
- Nagrody i premie są zgodne z prawem, one dotyczą nie tylko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale wszystkich zakładów pracy, które funkcjonują w oparciu o kodeks pracy, regulaminy - dodała.
Zdaniem Mazurek "można dyskutować na temat kwot, na temat ilości, natomiast co do zasady, premie i nagrody są gwarantowane w kodeksie pracy".
Na pytanie, czy uważa, że zasadne byłyby przeprosiny za wypłacenie nagród ministrom, Mazurek powiedziała: - Ja nie jestem w rządzie, nie decydowałam o przyznaniu tych nagród. My jako parlamentarzyści ich nie pobieraliśmy, natomiast mamy świadomość tego, że to rzutuje na sondaże, i podejmiemy niebawem taką decyzję, która, myślę, że zakończy całą dyskusje na temat nagród.
"Pazurki" Szydło
Mazurek była również pytana o słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który w ubiegłym tygodniu skomentował sposób, w jaki broniła nagród w Sejmie Beata Szydło.
"Tabloidy wydawane w Polsce co chwilę piszą, że pan jest na kogoś wściekły. Ostatnio niemiecki dziennik ogłosił, że wściekł się pan rzekomo na panią premier Szydło za jej wystąpienie w Sejmie i ogólnie za nagrody, które za jej kadencji otrzymywali wiceministrowie i ministrowie. Czy to prawda?" - pytał w niedawnym wywiadzie prezesa PiS portal wPolityce.pl.
"Ależ skądże znowu, jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło! Na jutro jesteśmy zresztą umówieni na spotkanie. Bardzo się cieszę, że wystąpiła w Sejmie i gratuluję jej tego. Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki" - odpowiedział Kaczyński.
- Wcale nie powiedział o pazurkach, z tego, co wiem, bo z nim (Kaczyńskim) rozmawiałam - oświadczyła w czwartek Mazurek. - Nie wiem, czy (było to- red.) przekłamanie czy nie. Mówię to, co mi powiedział prezes: że wcale nie powiedział o pazurkach - dodała.
- To nie jest tak, wbrew temu, co funkcjonuje w opinii publicznej, że Jarosław Kaczyński o wszystkim decyduje, wszystko wie. To jest jedna z rzeczy, o których nie wiedział - dodała wicemarszałek Sejmu. W grudniu ubiegłego roku w odpowiedzi na interpelację PO w sprawie nagród przyznanych członkom Rady Ministrów wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot przedstawił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 roku. Według tabeli, nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów - od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie. 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł).
Autor: PTD//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24