Jak poinformował w czwartek Bartosz Wieliński, Sąd Okręgowy w Warszawie "utrzymał wyrok skazujący Rafała Ziemkiewicza". Dziennikarz przypomniał, że chodzi o "wielokrotne publiczne nazywanie go 'folksdojczem'".
Według prawomocnego wyroku Ziemkiewicz został skazany na cztery miesiące prac społecznych w wymiarze dwudziestu godzin miesięcznie.
Wieliński kontra Ziemkiewicz
Pod koniec lutego 2019 roku Ziemkiewicz pokazał na swoim profilu odpis prywatnego aktu oskarżenia, datowany na 18 stycznia 2019 roku. W dokumencie można przeczytać, że chodzi o oskarżenie z artykułu 212 Kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu.
W dokumencie czytamy także, o jakie dokładnie określenia chodzi - Ziemkiewicz w lutym i wrześniu 2018 roku nazywał Wielińskiego "folksdojczem" i "wyjątkowo nikczemną kreaturą". Wypowiedzi padły na antenie TVP Info i zostały powtórzone w serwisie Twitter.
We wrześniu 2018 roku "Gazeta Wyborcza" podała, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zgodziła się z zastrzeżeniami zastępcy redaktora naczelnego "GW" Jarosława Kurskiego, który złożył do KRRiT skargę na te wypowiedzi Ziemkiewicza w telewizji rządowej.
Ówczesny szef KRRiT Witold Kołodziejski w odpowiedzi zwrócił uwagę, że choć słowa te padły w programie satyrycznym, to ani charakter programu, ani kontekst dyskusji "nie dawały podstaw do użycia w rozmowie niektórych sformułowań kierowanych ad personam". Kołodziejski wnioskował o usunięcie wydania satyrycznego odcinka programu, w którym padły obraźliwe słowa. Nagranie zostało usunięte.
Autorka/Autor: akw / prpb
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24