Jest to proceder w pełni zorganizowany - ocenił w "Kropce nad i" poseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz odnosząc się do afery z udziałem szefa Komisji Nadzoru Finansowego. - Nie ma szefa Komisji Nadzoru Finansów, będzie nowy, bo ten najprawdopodobniej się skompromitował i zajmują się nim teraz śledczy. Państwo działa natychmiast- odpowiedział na zarzuty wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Jeszcze tego samego dnia Chrzanowski podał się do dymisji, która została przyjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego. W środę wczesnym popołudniem do siedziby KNF weszło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
"Sprawa jest bardzo poważna"
Jak ocenił w "Kropce nad i" poseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz, "sprawa nie jest zamknięta, bo tak naprawdę dopiero się otwiera". - Zażądaliśmy dzisiaj od PiS-u zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i powołania komisji śledczej w tej sprawie - powiedział.
- To nie jest tylko szef KNF, to nie jest tylko jego indywidualna wycieczka, o której wszyscy mogliśmy przeczytać w "Gazecie Wyborczej". Ta sprawa jest bardzo poważna, dlatego, że kończy się zmianą ustawową wprowadzaną w bardzo szybkim tempie - podkreślił.
- Już 22 lutego 2017 roku do rady nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych zostaje delegowany nikt inny jak Grzegorz Kowalczyk, tenże prawnik, którego Marek Chrzanowski wskazuje jako człowieka, który będzie współpracował w tej sprawie - tłumaczył poseł.
Dalej przekonywał, że w maju 2017 roku obecny premier, a wówczas minister finansów i rozwoju, wydał rozporządzenie, "przez które w konsekwencji banki wpadły w poważne turbulencje". Arłukowicz mówił też, że w tym czasie Kowalczyk odszedł z Giełdy Papierów Wartościowych i pojawił się, "kiedy banki wpadają w bardzo poważne kłopoty od stycznia roku 2018".
- Czyli jest to proceder w pełni zorganizowany i połączony ze sobą - twierdził Arłukowicz. - Trudno przyjąć założenie, że Mateusz Morawiecki jako minister rozwoju nie znał tego prawnika powołując go do rady nadzorczej - podkreślił.
"Państwo działa natychmiast"
- Myślę, że pan Bartosz Arłukowicz powinien się swoją linią rozumowania podzielić z właściwymi służbami, bo jakiś talent detektywistyczny przed chwilą w nim odkryłem - skomentował słowa polityka PO wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Mówił o aferach, które miały miejsce za rządów Platformy Obywatelskiej i wskazał, że "tutaj mamy inny standard". - Po wybuchu afery, następnego dnia człowieka nie ma - przekonywał. - Nie ma szefa Komisji Nadzoru Finansów, będzie nowy, bo ten najprawdopodobniej się skompromitował i zajmują się nim teraz śledczy. Państwo działa natychmiast - podkreślił.
- Zapewniam, że państwo rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość sobie z taką aferą poradzi - odpowiedział wiceminister zapytany o to dlaczego Marek Chrzanowski już po swojej dymisji przebywał w środę w siedzibie KNF, zanim weszło tam CBA.
Autor: est
Źródło zdjęcia głównego: tvn24