Autokar wiozący młodzież wpadł do rowu na autostradzie A4 w województwie opolskim i na pięć godzin zablokował ruch. W wypadku zginęła jedna osoba nie żyje, a 27 osób zostało rannych. Do tragicznego wypadku doszło też w miejscowości Rzeczyca na trasie nr 19 z Lublina do Białegostoku, gdzie samochód nauki jazdy wpadł w poślizg i uderzył w inny pojazd.
Autokar wpadł do rowu na A4 Do wypadku doszło w niedzielę przed godz. 9. Autokarem jechała grupa dzieci i młodzieży w wieku 13-20 lat, wracająca z zawodów tanecznych w Niemczech.
Według policji prawdopodobną przyczyną było zaśnięcie kierowcy. - Ze śladów wynika, że autokar łagodnie zjechał z jezdni na pobocze, a później do rowu, gdzie przewrócił się na dach - relacjonował szef opolskiej drogówki, mł. insp. Jacek Zamorowski.
Na miejscu zginęła 22-letnia dziewczyna. 19 rannych osób zostało przewiezionych do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu przy ulicy Witosa 26 tel. 077 452 01 20, pozostałych 9 rannych leży w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu przy ul. Katowickiej tel. 077 44 33 999. Informacje o rannych można też uzyskać pod bezpłatnym numerem infolinii Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego 0800 163 136 .
Autobusem jechało 27 osób.
Ruch na nitce południowej A4 był zablokowany przez ponad pięć godzin. Nieprzejezdna była południowa jezdnia autostrady A4 (w kierunku Katowic) pomiędzy węzłami Prądy i Dąbrówka. Policja kierowała ruch objazdem drogą krajową 94 przez Opole.
Tragiczny wypadek na krajowej 19 Jedna osoba zginęła także w wypadku na drodze krajowej nr 19w miejscowości Rzeczyca, gdzie samochód "nauki jazdy" zderzył się czołowo z innym pojazdem. Pięć innych osób rannych w wypadku przewieziono do szpitala.
Według wstępnych ustaleń policji nissan micra, w którym odbywała się lekcja nauki jazdy, prawdopodobnie wpadł w poślizg i zjechał na przeciwległy pas jezdni wprost na nadjeżdżającego fiata seicento. - Pasażerka fiata poniosła śmierć na miejscu. Kierowca fiata i cztery osoby jadące nissanem trafiły do szpitala, jedna jest w stanie ciężkim – poinformował oficer prasowy z komendy powiatowej policji w Białej Podlaskiej Cezary Grochowski. Za kierownicą nissana siedziała 40-letnia kursantka, ale do odpowiedzialności pociągnięty zostanie jej instruktor nauki jazdy.
Droga, która po wypadku była całkowicie zablokowana jest już przejezdna. W czasie gdy doszło do wypadku, w tym rejonie padał śnieg. Policja apeluje o ostrożność.
Śmierć pod Płockiem W niedzielę po południu doszło również do śmiertelnego wypadku na Mazowszu. Podczas wyprzedzania w miejscowości Ciachcin na drodze krajowej nr 60 Łódź-Ciechanów, samochód osobowy nissan z nieustalonych na razie przyczyn uderzył w drzewo - zginął pasażer auta. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, ruch pojazdów odbywa się wahadłowo jednym pasem jezdni. Nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia.
Dziewięć osób poszkodowanych w wypadku w centrum Łodzi Do kolizji doszło też na skrzyżowaniu ul. Kopcińskiego i Narutowicza w centrum Łodzi, gdzie nad ranem zderzyły się dwa samochody osobowe. Według policji, kierująca fiatem punto nie zachowała należytej ostrożności i zderzyła się z wjeżdżającym na skrzyżowanie fordem escort. Łącznie autami podróżowało dziewięć osób. Jak poinformowała rzecznik łódzkiego pogotowia Danuta Korcz, wszystkie osoby - z drobnymi urazami ale nie zagrażającymi ich życiu - trafiły do dwóch łódzkich szpitali.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, zdjęcie naszego internauty