Do niecodziennego wypadku doszło w Bolesławcu na Dolnym Śląsku. Autokar wbił się w jeden z przydrożnych domów. Ranne są dwie osoby.
Autobus najprawdopodobniej wpadł w poślizg, przebił się przez płot i zatrzymał dopiero, gdy uderzył w dom.
- Oglądałem telewizję i w pewnym momencie usłyszałem huk i całym budynkiem zatrzęsło. Patrzę przez okno, a tam autobus na balkonie. Dobrze że część uderzenia poszła na płot, bo jakby nie to, to podejrzewam że kierowca i ten pasażer, co obok niego siedział, zginęliby - opowiada właściciel domu Roman Adamarczuk.
Źródło: TVN24, PAP