Były prezydent Aleksander Kwaśnieski był gościem "Faktów po Faktach" w rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Wyznał, że przed 24 lutego 2022 roku nie uwierzyłby w to, iż "będziemy mieli pierwszy rok wojny, gdzie Ukraina wspaniale walczy".
Wołodymyr Zełenski: Rosja może napaść na jeszcze jeden kraj z obszaru wpływu byłego ZSRR
- Był cały plan polityczny przygotowany, zmiany władzy i protektoratu rosyjskiego nad Ukrainą, ale to się nie udało ze względu na bohaterstwo samych Ukraińców, ze względu na dobrą organizację ich armii i dowódców, i na niezwykłą postawę prezydenta - mówił dalej.
Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl
Kwaśniewski: ten rok to historia tworzenia się nowoczesnej Ukrainy
- Według mnie decydującym momentem to był ten, kiedy Amerykanie proponowali Zełenskiemu, żeby wyjechał z Kijowa, może do Lwowa, może gdzieś dalej, do Polski. A on odpowiedział: "ja was proszę o broń, o amunicję, a nie proszę was o podwózkę". On wtedy określił jasno tę postawę Ukraińców wobec tej wojny - stwierdził Kwaśniewski.
- Ten rok to jest naprawdę historia tworzenia się nowoczesnej Ukrainy mimo wszystkich strat, mimo całej tragedii, która tu ma miejsce wokół - mówił były prezydent, który łączył się ze studiem z TVN24 właśnie z Kijowa.
Kwaśniewski o "najbardziej prawdopodobnym scenariuszu"
Kwaśniewski podzielił się przypuszczeniami, jak wojna może się zakończyć. Powołał się na zdanie dziennikarki i publicystki Anne Applebaum, która - jak zacytował - stwierdziła, że "ta wojna skończy się wtedy, kiedy Rosjanie jako naród zrozumieją, że ta wojna była wielkim historycznym błędem". - Jeżeli sami Rosjanie nie dokonają przewartościowania polityki, nie zrezygnują ze swoich imperialnych zapędów, będzie bardzo trudno ten konflikt zakończyć - przyznał.
- Jesteśmy w sytuacji, że najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że te działania będą trwały i niestety - tutaj jestem pesymistą - nie skończą się w 2023 roku - powiedział Aleksander Kwaśniewski.
Autorka/Autor: mjz//rzw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24