Trzech mężczyzn poranił w sobotę rano w Dąbrowie Górniczej 30-letni nożownik. Wcześniej z nożem w ręku napadł i obrabował 17-latka. Gdy chłopakowi na pomoc ruszyli przechodnie, nożownik zaatakował także ich. Najciężej ranny został 28-letni mężczyzna. Z poważnymi obrażeniami jamy brzusznej trafił do szpitala w Sosnowcu. Jest po operacji. Nożownik został zatrzymany przez policję.
Jak poinformował aspirant Mariusz Miszczyk z dąbrowskiej policji pozostałych przechodniów - 66-letniego mężczyznę i jego 34-letniego syna - przewieziono do dąbrowskiego szpitala miejskiego. Tam też trafił - w asyście policji - nożownik, który zaraz po zatrzymaniu zasłabł. Wiadomo, że był pijany.
28-latek po operacji
Według informacji, jakie przekazał rzecznik szpitala wojewódzkiego św. Barbary w Sosnowcu Mirosław Rusecki, gdzie trafił najciężej ranny 28-latek, lekarze zabezpieczyli obrażenia tak, że nie zagrażają już jego życiu. Konieczne było m.in. zszycie uszkodzonej wątroby i zatamowanie krwotoku wewnętrznego. Wstępne zabiegi w tamtejszym szpitalu miejskim przeszli też już dwaj pozostali przechodnie - 66-letni ojciec i 34-letni syn. U ojca stwierdzono m.in. obrażenia jamy brzusznej, syn przeszedł już zabieg związany z uszkodzonymi ścięgnami ręki.
Przypadkowa ofiara
Próbę obrabowania siedzącego w samochodzie w pobliżu dąbrowskiego targowiska na ulicy Poniatowskiego chłopaka zauważyło trzech przechodniów. Mężczyźni ruszyli napadniętemu z pomocą. - W tym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Napastnik zaatakował pozostałych mężczyzn, raniąc ich nożem, jednego bardzo dotkliwie. Mężczyzna - wcześniej notowany przez policję - został zatrzymany chwilę po zdarzeniu - relacjonował Miszczyk.
Rany jakich doznał najciężej ranny 28-latek mogą zagrażać jego życiu. Dąbrowscy policjanci na razie nie wiedzą, jakie zarzuty usłyszy 30-letni nożownik. Na pewno odpowie m.in. za napad rabunkowy z użyciem broni. Prokurator zdecyduje, jak zakwalifikować jego pozostałe czyny - jeśli będzie to np. pobicie ze skutkiem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, będzie mu groziło do 8 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24