Z okazji Dnia Dziecka najmłodsi mogli zwiedzać Belweder. Jedna z grup miała szansę osobiście poznać parę prezydencką. Dzieci zwiedzały m.in. Salę Pompejańską, Salę Marmurową, Salę Lustrzaną, Salę Orderu Virtuti Militari czy gabinet Józefa Piłsudskiego.
Zdjęcia z wizyty opublikowane zostały na stronie internetowej kancelarii prezydenta oraz w mediach społecznościowych. Niektórzy internauci zwrócili uwagę na ochraniacze na obuwie, które miały na sobie dzieci oraz pozostali goście.
"Żenująca nagonka"
Obok głosów wyrażających zdziwienie taką procedurą szybko pojawili się tacy, którzy wyjaśniali, że podobne zasady nie są niczym nowym.
Ochraniacze na obuwie można zauważyć na nogach gości np. w czasie dnia otwartego zorganizowanego we wrześniu 2014 r., za czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego:
Ochraniacze i zakaz robienia zdjęć
W depeszy Polskiej Agencji Prasowej z 17 maja 2014 r., opisującej udostępnienie zwiedzającym w ramach Nocy Muzeów m.in. ówczesne miejsce zamieszkania prezydenta czytamy: "W Belwederze goście musieli poddać się większym ograniczeniom. Na obuwie trzeba było założyć specjalne ochraniacze, był też absolutny zakaz robienia zdjęć".
Goście musieli przykryć obuwie także w czasie dnia otwartego zorganizowanego we wrześniu 2015 r., gdy prezydentem był już Andrzej Duda:
Zasady
Biuro prasowe kancelarii prezydenta wyjaśnia nam, że w Belwederze znajduje się część muzealna, a gości w czasie jej zwiedzania obowiązują zasady takie jak w innych tego typu instytucjach. Oznacza to np., że nie można dotykać eksponatów, a na obuwie trzeba nałożyć ochraniacze. Jak podkreśla biuro, takie reguły panowały także w czasie poprzedniej prezydentury.
Autor: kg/kk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl | Andrzej Hrechorowicz