Arkadiusz Kraska od 19 lat odsiaduje wyrok dożywocia. Prokuratura teraz chce uniewinnienia

[object Object]
Arkadiusz Kraska od 19 lat odsiaduje wyrok dożywocia. Prokuratura chce uniewinnieniatvn24
wideo 2/5

Miał zastrzelić dwie osoby, został skazany na dożywocie. W więzieniu przebywa 19 lat. Teraz prokuratura chce jego uniewinnienia. Reporter "Czarno na Białym" TVN24 rozmawiał z Arkadiuszem Kraską, jego bliskimi i sędzią, który wydał wyrok.

Szczecin, wieczór 8 września 1999 roku. Dochodzi do bójki, padają strzały.

Gdzie był Arkadiusz Kraska podczas strzelaniny? - W domu, oglądał mecz. Ze mną, z naszym dzieckiem i z przyjacielem - twierdzi jego była partnerka, Mirela Andersson.

W strzelaninie ginie dwóch mężczyzn, zapada wyrok: dożywocie za podwójne morderstwo, Kraska trafia za kraty.

- Brat krzyczał, wył po prostu: "kogo oni chronią?". Ukląkł, płakał, że on tego nie zrobił, że nie zabił Marka - moment wydania wyroku wspomina Dorota Berg, siostra Arkadiusza Kraski.

Marek, jeden z zastrzelonych mężczyzn, był jego przyjacielem. Ewa, matka zabitego, nie wierzy, że Kraska zabił jej syna.

- Ja od samego początku, cały proces, w którym uczestniczyłam, byłam oskarżycielem posiłkowym, miałam odczucie, że to był zakłamany proces - mówi.

- Pewnie duch syna mi to podpowiadał, że tak nie było i wierzę w to, że on jest niewinny - mówi.

Kobieta wspomina słowa Arkadiusza z sali sądowej. - Mówił, że "chciałby mordercom, którzy mu zabrali życie, spojrzeć w oczy" - opowiada.

- Nie ma dnia, żebym nie płakała za moim synem. Lekarze mnie uratowali, chyba po to, żebym się dowiedziała prawdy - dodaje kobieta.

Po 19 latach jest wniosek o uniewinnienie

Arkadiusz Kraska w więzieniu przebywa od 19 lat, ale zwrot w sprawie, który właśnie się dokonuje, może okazać się jedną z największych kompromitacji polskiego systemu sprawiedliwości.

- Prokurator doszedł do wniosku, że istnieją bardzo poważne wątpliwości co do tego, czy pan Arkadiusz Kraska faktycznie popełnił zarzucany mu czyn - mówi Marcin Lorenc z prokuratury regionalnej w Szczecinie.

Dodaje, że śledczy wydał wniosek o uniewinnienie mężczyzny.

Czy sam Arkadiusz Kraska czuje się niewinnym człowiekiem?

- Jak najbardziej. Ja nie mam nic wspólnego z takimi rzeczami, no ludzie, przecież to jest koszmar po prostu - odpowiada w rozmowie telefonicznej z reporterem "Czarno na białym".

- Ludzie, którzy mnie wrobili, wywodzili się z tak zwanego półświatka przestępczego. Oni działają razem, w porozumieniu z policją i z organami ścigania - uważa.

Jego partnerka podkreśla, że "tak jak wtedy, tak i dziś i w przyszłości, daje ręce i ręce syna na stół i nie boi się, że je straci, bo wie, że [Kraska - red.] tego nie zrobił".

Nie tylko ona dała mu alibi, ale także - jak twierdzi - dwóch jego kolegów, między innymi mężczyzna, z którym Kraska oglądał mecz.

- Członkowie mojej rodziny dzwonili, oni również potwierdzili - dodaje. Zaznacza, że sama nie była wiarygodnym świadkiem, bo była wtedy jego partnerką. - Najbliższa osoba nie jest wiarygodna dla pana sędziego - mówi.

Istotna w sprawie może być przeszłość Kraski. Ten - zanim usłyszał wyrok - znał przestępczy świat.

- Był chuliganem - wspomina jego siostra. - Siedział w więzieniu za jakieś awantury, rozboje - wylicza.

Świadek "został zmuszony do składania fałszywych zeznań"

Alibi to jedno, ważni w sprawie są także świadkowie strzelaniny. Podczas śledztwa - zdaniem bliskich - miało dojść do zdarzeń, które, jeśli się potwierdzą, mogą okazać się szokujące.

W śledztwie pojawia się Izabela Ł. Znała ona zarówno Kraskę, jak i jego partnerkę. Miała zeznać na policji, że widziała zajście, że mężczyzny nie było na miejscu zbrodni.

- Została umówiona z panem policjantem na spotkanie, Izabela bardzo mocno mnie prosiła, żebym pojechała z nią. Pojechałam. Pan policjant był bardzo zły, zaczął wyzywać, krzyczeć: "po co przyjechałam". Można powiedzieć, że widziałam wtedy Izabelę ostatni raz, kontakt się urwał - relacjonuje Andersson.

Kobieta twierdzi, że kompletnie tego nie rozumiała. - Dopiero później wyszło, że Izabela została zmuszona do składania fałszywych zeznań - relacjonuje.

"Bardzo mocno mnie skrzywdzono"

- Poszliśmy do mieszkania, jak się później okazało było to mieszkanie operacyjne - opowiada dalej Mirela Andersson.

Była partnerka Kraski twierdzi, że w mieszkaniu z policjantem znalazła się podstępem. Miała mu powiedzieć, że w czasie morderstwa, Kraska oglądał z nią mecz.

- [Policjant - red.] powiedział jedną ważną rzecz: choćby nie wiem co by się stało, jakby się stało i ile pieniędzy bym miała, to i tak nie jestem w stanie wydostać Arka z tego wszystkiego - mówi kobieta.

Andersson podkreśla, że nikt nie traktował jej poważnie i nikt nie chciał jej słuchać. - Na domiar tego bardzo mocno mnie skrzywdzono - dodaje.

- Jeden policjant mnie bardzo mocno skrzywdził. W najgorszy sposób, jaki może być dla kobiety - twierdzi.

Na pytanie, czy została zgwałcona, odpowiada prośbą o przerwanie rozmowy. Dopytywana potwierdza, że została wykorzystana.

- Tego się nigdy nie zapomni - podkreśla, powstrzymując łzy.

Dodaje, że policjant ją straszył, krzyczał, otworzył okno, wystawił ją za nie. Jak mówi, "nie myślała wtedy o sobie, a o dziecku". - Nie miałam najmniejszych szans, musiałam się poddać - opowiada.

- To było ostrzeżenie dla mnie, mocne ostrzeżenie. Pan policjant powiedział, że mogą mnie znaleźć gdzieś nad jeziorem i będę jedną z kolejnych ćpunek - mówi.

Po tych wydarzeniach kobieta razem z dzieckiem uciekła za granicę, przebywa tam do dziś.

"Ktoś to określił jednym słowem: mafia"

W Szczecinie spotykamy się z Maciejem Strączyńskim, teraz prezesem szczecińskiego Sądu Okręgowego, który 19 lat temu wydawał wyrok w sprawie Kraski.

- To jest typowa sprawa tego rodzaju, gdzie głównym dowodem są zeznania świadków, w tym dwóch naocznych świadków, którzy byli przy zdarzeniu i widzieli samo zajście - mówi.

Chodzi o tak zwanych świadków incognito. Są znani organom ścigania, policjantom, prokuraturze.

Jak mówi Strączyński , "świadek incognito jest takim samym dowodem jak każdy inny".

- Trzeba podkreślić, że takim świadkiem może być osoba zupełnie sprawcy nieznana - dodaje.

Kim są świadkowie incognito? To utajnione. - Kiedyś ktoś to określił jednym słowem: mafia. I ja się tego trzymam - mówi reporterowi przez telefon Arkadiusz Kraska.

Jego siostra dodaje: - Dochodzą nas słuchy, że to byli przestępcy wytypowani przez policjantów. Ich w ogóle nie było na miejscu zdarzenia.

Prezes SO w Szczecinie mówi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Do tej chwili nie mam powodu, aby twierdzić, że wtedy popełniliśmy jakikolwiek błąd - twierdzi.

Podkreśla, że sprawa przeszła zarówno przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu, który był drugą instancją, jak i przez Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym.

Podmienione protokoły, podrzucone łuski

Prokuratura złożyła wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania, chce uniewinnienia mężczyzny.

Pod wnioskiem podpisała się Barbara Zapaśnik, która między innymi dla tej sprawy wróciła z prokuratorskiej emerytury. Jest doświadczonym śledczym, w latach 90. zajmowała się sprawami gangów.

Przy okazji badania innej sprawy, na jaw wyszły nowe fakty, które mogą dać Krasce wolność.

- Są to dowody na to, że policja wykonywała polecenia gangsterów i krok po kroku wrabiała Kraskę w podwójne zabójstwo - mówi dziennikarka Wirtualnej Polski Magdalena Mieśnik, która zapoznała się z dokumentami prokuratury, zanim zostały utajnione.

Czytała ona wniosek o wznowienie postępowania, z którego wynikało, że policjanci mieli wysłać do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego inną taśmę z monitoringu niż ta, na której było widać zajście.

Miały być podmienione protokoły z zeznań świadków, a także łuski miały być podrzucone w inne miejsce niż to, w którym doszło do zabójstwa.

Zeznania świadków incognito też miały być niespójne.

- Ranny mężczyzna, według tego co powiedzili, miał zostać postrzelony w rejonie ulicy Łokietka, tymczasem do zabójstwa doszło w pobliżu stacji benzynowej. Jeśli kierować się logiką prokuratury i sądu, postrzelony trzykrotnie mężczyzna, w tym w biodro, musiałby przebiec kilkadziesiąt metrów i nie zgubił klapków, które miał na nogach - relacjonuje Magdalena Mieśnik.

Prokuratura dotarła też do Izabeli Ł., świadka, który miał zniknąć po przesłuchaniu. - Ona, gdy pierwszy raz była przesłuchiwana, powiedziała, że to na pewno nie Arkadiusz Kraska był na miejscu zbrodni, nie on strzelał - mówi dziennikarka. - Policjanci nękali ją przez kilka dni, zmuszali do zmiany zeznań, straszyli więzieniem, przekonywali, że zabiorą jej dziecko, jeśli nie zmieni zeznań.

Tymczasem obecna żona Arkadiusza Kraski - znają się z czasów młodości, ślub wzięli, gdy był za kratkami - dotarła do nowego świadka. - Ona wszystko opowiedziała. No i umarła. Zginęła - mówi.

Dzienniarka dodaje: - Ta kobieta w obecności detektywa i adwokata zeznała, że widziała co się stało na miejscu zdarzenia. Ujawniła nowe szczegóły. Niestety, krótko po tym umarła. Jej rodzina ma wątpliwości, czy śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych.

"Nie ma żadnej oficjalnej czy też nieoficjalnej informacji"

O komentarz na temat doniesień o możliwości fabrykowania dowodów i wykorzystywania seksualnego został poproszony Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.

- Nie ma żadnej oficjalnej czy też nieoficjalnej informacji, by w jakikolwiek sposób wznowione postępowanie miało dotyczyć funkcjonariuszy policji - odpowiedział.

Z informacji KGP wynika, że policjanci pracujący przy sprawie z 1999 roku nie służą już w policji. Nawet, jeśli wrobili Kraskę w zbrodnię, której nie popełnił, nie poniosą kary. Ewentualne nakłanianie do składania fałszywych zeznań i groźby już się przedawniły.

Autor: akw//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24