Uważam za piekielnie ważne spotkania naszego pokolenia z młodymi. Nie rozumiem kolegów, koleżanek, którzy unikają tych spotkań, ponieważ jesteśmy z innego pokolenia, ponieważ nie jesteśmy w stanie się zrozumieć. To są bzdury - ocenił Andrzej Seweryn w rozmowie z reporterką "Faktów" TVN Arletą Zalewską. Aktor wziął udział w Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie.
W Olsztynie zakończyła się w środę druga edycja Campusu Polska Przyszłości. Wieczorem odbyło się spotkanie z Andrzejem Sewerynem pod hasłem "Teatr, wolność, różnorodność".
Przed dyskusją z aktorem rozmawiała reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska. Na pytanie, dlatego bierze udział w Campusie, odparł, że jest patriotą. - Uważam, że dla dobra mojej ojczyzny trzeba rozmawiać, trzeba rozmawiać z młodymi, trzeba myśleć o przyszłości i w tym miejscu to się dzieje - dodał.
- To jest miejsce oczywistego sensu działalności tych ludzi, którzy tutaj przychodzą, którzy to organizują, ludzi, którzy to filmują i pokazują - ocenił Seweryn.
- Uważam za piekielnie ważne spotkania naszego pokolenia z młodymi. Nie rozumiem kolegów, koleżanek, którzy unikają tych spotkań, ponieważ jesteśmy z innego pokolenia, ponieważ nie jesteśmy w stanie się zrozumieć i tak dalej. To są bzdury. Ja powiedziałbym, że zakopywanie tych rowów, przepaści między pokoleniami powinno być naszym absolutnym zadaniem, któremu trzeba poświęcić dużo sił - mówił.
Podkreślił, że "razem trzeba budować przyszłość, a nie w oddzielnych obozach".
Seweryn: młodzi ludzie nie lubią ściemy
Aktor pytany, jak rozmawiać z młodymi ludźmi, żeby do nich trafiać, odparł, że trzeba rozmawiać szczerze. Dodał, że oni "nie lubą ściemy".
- Jestem uradowany, że zostałem tutaj zaproszony - przyznał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24