"Prokuratorzy broniący praworządności i niezależności sądów mogą sobie zmienić zawód", "prześladowani, karnie zsyłani na drugi koniec Polski prokuratorzy mogą sobie zmienić zawód" – to komentarze środowisk prawniczych do wypowiedzi Andrzeja Dudy w programie "Sprawdzam" w TVN24. Prezydent sugerował, że jeśli prokuratorzy są niezadowoleni z oddelegowania do pracy w odległych jednostkach, to "zawód prawniczy można sobie zmienić".
Prezydent Andrzej Duda odniósł się w piątek w programie "Sprawdzam" do sprawy prokuratorów delegowanych do pracy w odległych jednostkach. Prokuratorzy, wobec których podjęto takie decyzje, twierdzą, że jest to "kara" za nieprzychylne władzy śledztwa i decyzje. Delegacje podpisał Bogdan Święczkowski, pierwszy zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Prokuratura Krajowa przekonywała, że powodem jest potrzeba wzmocnienia innych jednostek prokuratury w trakcie epidemii COVID-19.
Prezydent powiedział w TVN24, że "każdy ma wolność wyboru zawodu". - Akurat w zawodach prawniczych jest tak, że zawód prawniczy można sobie zmienić. Będąc prokuratorem, można przejść do innego zawodu prawniczego – dodał. - Jeżeli państwu prokuratorom jest tak źle, bo rozumiem, że narzekają, że jest im bardzo źle, to ja tutaj problemu nie widzę. Niekoniecznie trzeba w zawodzie prawniczym państwowym pracować – stwierdził prezydent. - Można być adwokatem, radcą prawnym, notariuszem – wymieniał.
"Prokuratorzy broniący praworządności i niezależności sądów mogą sobie zmienić zawód"
Na słowa głowy państwa zareagowało na Twitterze stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia. "Prokuratorzy broniący praworządności i niezależności sądów mogą sobie zmienić zawód" – czytamy we wpisie.
Prokurator ze stowarzyszenia Lex Super Omnia Ewa Wrzosek, która decyzją prokuratora krajowego została skierowana z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów do Śremu w Wielkopolsce, ponad 300 kilometrów od stolicy, zauważyła na Twitterze, że "każda z naszych delegacji poza miejsce zamieszkania kosztuje budżet państwa dodatkowo 3000 zł do 5000 zł/ m-c".
"Zmiana zawodu, albo wierna służba władzy politycznej"
"Zmiana zawodu, albo wierna służba władzy politycznej. Zdaniem Prezydenta RP taki mamy wybór. Powstrzymam się od komentarza" – napisał na Twitterze członek zarządu stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia Jarosław Onyszczuk, który został delegowany z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów do odległego o ponad 260 kilometrów Lidzbarka Warmińskiego.
"To jest zawstydzające i godne pożałowania. Naprawdę Panie Prezydencie prześladowani, karnie zsyłani na drugi koniec Polski prokuratorzy, mogą sobie zmienić zawód? A policja bijąca metalowymi pałami kobiety jest profesjonalna? Tyle ma Pan do powiedzenia?" – napisał adwokat Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy.
Słowa prezydenta skomentował także Marcin Matczak, specjalista teorii prawa, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. "Jeśli prokuratorom jest źle, mogą zostać notariuszami, jeśli lekarzom jest źle, mogą wyjechać, jeśli nauczycielom jest źle, mogą zostać korepetytorami. A jak już nikt w służbie publicznej nie wytrzyma permanentnej nagonki, zostanie tylko Prezydent Duda, któremu jest dobrze" - napisał na Twitterze.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl