Andrzej Duda podczas apelu z okazji Dnia Podchorążego podkreślił, że Rosja, która w 1830 roku była zaborcą, dzisiaj próbuje podporządkować sobie wolną, suwerenną i niepodległą Ukrainę. - Wiemy, że "ruski mir" oznacza niewolę, brak wolności, wiemy, że bardzo często oznacza więzienie, cierpienie i śmierć, bo takie doświadczenia wynieśliśmy z naszej historii - mówił.
We wtorek na dziedzińcu Belwederu odbył się uroczysty apel z okazji Dnia Podchorążego i 192. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego, w trakcie którego prezydent wręczył nominacje generalskie dwóm oficerom Wojska Polskiego.
Na stopień generała brygady Wojska Polskiego mianowani zostali: Rektor-Komendant Akademii Wojsk Lądowych pułkownik Piotr Płonka oraz Rektor-Komendant Wojskowej Akademii Technicznej pułkownik Przemysław Wachulak.
Duda: ruski mir oznacza niewolę, brak wolności
Prezydent ocenił, że Powstanie Listopadowe było bohaterskim i jednym z najważniejszych zrywów narodowych - o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę.
- Jesteśmy dzisiaj w niezwykle ważnym czasie. Niezwykle ważnym, bo niezwykle poważnym. Za naszą granicą, na wschodzie toczy się wojna - przypominał. - Państwo, które wtedy w 1830 roku było zaborcą, Rosja, dzisiaj próbuje podporządkować sobie wolną, suwerenną, niepodległą Ukrainę, próbuje dokonać zaboru kolejnych części tego państwa, odebrania ludziom wolności, przymuszenia ich do pracy na swoją rzecz, do życia w czymś, co Rosjanie nazwali sobie ruskim mirem, a co u nas wywołuje dreszcz gniewu na karku - dodał.
Jak podkreślił, Polska i inne narody Europy Środkowej wiedzą, co znaczy "ruski mir" i wiedzą, że pod tym słowem dla nas nie kryje się nic dobrego. - Wiemy, że to oznacza niewolę, wiemy o tym, że to oznacza brak wolności, wiemy o tym, że to bardzo często oznacza więzienie, cierpienie i śmierć, bo takie doświadczenia wynieśliśmy z naszej historii - powiedział prezydent.
- Patrzymy w zupełnie inną stronę, jesteśmy częścią Zachodu, cywilizacji wolności, cywilizacji demokracji, cywilizacji moralności i etosu. Byliśmy nią, jesteśmy nią od ponad 1050 lat, odkąd jesteśmy państwem chrześcijańskim, przynależącym właśnie do wspólnoty Zachodu - kontynuował.
Duda zadeklarował dalej, że "jesteśmy gotowi bronić się przed sowieckim czy rosyjskim ciemiężcą". Mówił, że jest to jedno z najważniejszych zadań, jakie stoi od stuleci przed polskim żołnierzem i przed tym, kto jest za niego odpowiedzialnym, czyli za polskim oficerem.
Duda, zwracając się do zgromadzonych żołnierzy, podkreślał także, że decydując się na naukę i służbę w szkołach oficerskich i w polskim wojsku, przyjmują na siebie odpowiedzialność za kształt polskiego wojska, za prowadzenia polskich żołnierzy. - Jeżeli trzeba będzie, to prowadzanie ich na szlak bojowy w obronie ojczyzny - dodał. Życzył żołnierzom, by nigdy nie musieli stawać do obrony Rzeczypospolitej.
Prezydent dziękował również oficerom i przyszłym oficerom Straży Pożarnej i Policji za budowanie państwa, które jest bezpieczne dla obywateli.
192 lat temu w Warszawie wybuchło Powstanie Listopadowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu. W rocznicę wybuchu powstania obchodzony jest Dzień Podchorążego, ustanowiony na pamiątkę wydarzeń z 29 na 30 listopada 1830 roku, kiedy grupa słuchaczy Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie pod wodzą ppor. Piotra Wysockiego zaatakowała Belweder, rezydencję wielkiego księcia Konstantego, rosyjskiego dowódcy polskiej armii. Był to początek Powstania Listopadowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szumczyk/KPRP