Zaangażowaliśmy wszystkie możliwe środki, wszystkie najlepsze sprzęty, aparaturę poszukiwawczą - zapewniał premier Mateusz Morawiecki w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie po silnym wstrząsie trwa akcja ratunkowa. Udało się wydostać spod ziemi dwóch górników z siedmiu, z którymi utracono kontakt po tym, jak w sobotę doszło do tąpnięcia. Premier wieczorem odwiedził w jastrzębskim szpitalu poszkodowanych górników.
- Mogę zapewnić, że rząd robi wszystko i zaangażowaliśmy wszystkie możliwe środki, wszystkie najlepsze sprzęty, aparaturę poszukiwawczą, po to, żeby doprowadzić do jak najszybszego odnalezienia tych pięciu górników - oświadczył premier na briefingu prasowym w Jastrzębiu Zdroju.
Zaraz po nim złożył wizytę w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie przebywa czwórka poszkodowanych górników- dwaj odnalezieni pod ziemią przez ratowników oraz dwaj, którzy z lżejszymi urazami trafili do szpitala już wcześniej.
Jak podały służby prasowe wojewody śląskiego, Morawiecki rozmawiał z dwoma górnikami, którzy przebywają na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej. Inny poszkodowany przechodził w tym czasie zabieg w sali operacyjnej. Szef rządu czekał na zakończenie zabiegu, rozmawiając w tym czasie z rodziną rannego.
Według informacji lekarzy stan wszystkich poszkodowanych jest stabilny.
"250, może 350 metrów"
- Jestem przekonany, że wszystkie profesjonalne służby działają tak, jak powinny działać, a akcja ratunkowa zakończy się powodzeniem - zapewniał wcześniej Morawiecki w Zofiówce.
Zaznaczył, że w akcji ratunkowej bierze udział 12 ekip po siedmiu ratowników. - Wymieniają się, cały czas pracują w taki sposób, by dotrzeć chodnikami te 250, może 350 metrów, gdzie znajduje się tych pięciu górników. Cały czas mamy ogromną nadzieję, ze akcja ratunkowa zakończy się powodzeniem - podkreślał szef rządu.
Wcześniej w sobotę wicepremier do spraw społecznych Beata Szydło wyraziła nadzieję, że górnicy, którzy po silnym wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju zostali poszkodowani i utknęli pod ziemią, będą uratowani. - Myślmy o tym i módlmy się, żeby wszyscy górnicy zdrowo i cało wrócili do swoich domów i swoich rodzin - podkreśliła.
Dwóch z siedmiu uratowanych
Do wstrząsu o sile około 3,42 stopnia w skali Richtera doszło po godzinie 11. Pod ziemią pracowało w tym czasie około 250 osób. Dotychczas ratownicy pomogli w wydostaniu się na powierzchnię dwóm z siedmiu górników, którzy zostali uwięzieni pod ziemią. Mężczyźni wyszli o własnych siłach, są niegroźnie ranni. Trwają poszukiwania pięciu pozostałych pracowników.
Jeden z pięciu poszukiwanych został odnaleziony przez ratowników późnym wieczorem w sobotę, ale - jak poinformowali przedstawiciele JSW - jest przygnieciony elementem konstrukcji obudowy wyrobiska i nie daje znaków życia. Nadal nie wiadomo, gdzie znajdują się czterej pozostali poszukiwani górnicy.
Premier @MorawieckiM uczestniczy w odprawie sztabu kryzysowego w Kopalni Węgla Kamiennego w Jastrzębiu-Zdroju. pic.twitter.com/Gbj3SExw2K
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 5 maja 2018
Autor: tmw,akw//now / Źródło: tvn24