Źródło: sxc.hu
Policji udało się już ustalić, skąd pochodziło tajemnicze znalezisko. - Konwojent, który okazał się tą gapą, pracuje dla Agencji Wywiadu - ujawnił "Dziennikowi" wysoki rangą oficer Komendy Stołecznej Policji.
Agent razem z innymi funkcjonariuszami ochraniał konwój przewożący gotówkę. Pieniądze przeznaczone były na grudniowe wypłaty dla pracowników AW i potrzeby funduszu operacyjnego, z którego wywiad finansuje swoją działalność za granicą.
Jak pisze gazeta, incydent z zagubionym magazynkiem może zakończyć karierę ochroniarza z agencji.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu