- To pierwsza afera za 500 mln. Platforma mówi o standardach, my ich przestrzegamy – stwierdziła Beata Kempa (PiS) w programie "24 godziny". Sławomir Nitras (PO) z kolei przekonywał, że premier stara się wyjaśnić sprawę, a opozycja robi "polityczny cyrk".
- Zamiast zajmować się bezrobociem i drugą falą kryzysu, Donald Tusk szykuje się na wojnę z PiS. Jestem zatroskana o premiera, nie wiem, co się dzieje – stwierdziła Beata Kempa.
"Tuska nie stać na dymisję"
Jak dodała, mimo że afera "kosztuje skarb państwa 500 mln", szef rządu nie podał się do dymisji, bo "nie było go na to stać". Jej zdaniem zapowiadane odwołanie szefa CBA ma bezpośredni związek z tym, że to on ujawnił aferę hazardową, która "dotyka przyjaciół Tuska".
- To oczywiste i jasne. Została wykryta gigantyczna afera, zamieszane w nią są osoby pełniąca najwyższe funkcje w państwie. I to jest prawda, którą już wyjaśnia prokuratura. O tym, czy premier jest podejrzany, zdecyduje prokurator – stwierdziła Beata Kempa.
"Premier na celowniku PiS"
Sławomir Nitras przypomniał, że sumienie PiS też nie jest czyste. – Gigantycznych afer za rządów PiS było więcej i nikomu do głowy nie przyszło, żeby wyciągnąć konsekwencje. A Tusk wyciąga i na tym polega różnica – argumentował.
Według niego cała sprawa to prowokacja wymierzona w szefa rządu. - Posłowie PiS w prywatnych rozmowach nie ukrywają, że celem jest premier Tusk – stwierdził.
PO spada w sondażach
Spadek poparcia dla PO w sondażu (po raz pierwszy poniżej 40 procent) Nitras bagatelizował. - Wynik PO jest i tak większy niż suma PiS i SLD, więc to nie dramat. Mam nadzieję, że determinacja premiera, który potrafi odróżnić przyjaźń od odpowiedzialności za państwo, przekona Polaków. Udowodnimy, że jako partia poradzimy sobie - zapewnił.
- Na wzrost i na spadek trzeba sobie zapracować. Ale mam pytanie do premiera Tuska – czy bardziej będzie patrzył na to co zrobić dla Polaków, czy dla słupków? – podsumowała Kempa.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24