Policja zatrzymała ośmiu strażników miejskich z Będzina w woj. śląskim, podejrzanych o branie łapówek. Usłyszeli ponad 100 zarzutów. Grozi im do 10 lat więzienia.
Podejrzani zostali zatrzymani we wtorek w siedzibie straży miejskiej oraz w domach. To doświadczeni strażnicy miejscy - pracowali w Będzinie co najmniej od 5 lat.
102 zarzuty
Policjanci otrzymali informacje o podejrzeniach wobec funkcjonariuszy, którzy mieli brać łapówki, w kwietniu zeszłego roku. Śledztwo był prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Mieszkańcy Będzina i okolic w wieku od 37 do 51 lat usłyszeli w sumie 102 zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych za „przymknięcie oka” w większości na wykroczenia drogowe.
Asp. Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji dodał, że strażnicy przyjmowali przeważnie kwoty kilkudziesięciozłotowe.
Grozi im do 10 lat więzienia
Strażnikom grozi do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe, dozory policyjne i zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych.
- W Będzinie jest 31 strażników miejskich. Znacznie więc uszczupli to ich szeregi w mieście, ale jak zapewniają przełożeni zawieszonych na chwilę obecną pracowników, poradzą sobie z tym, by wszystkie obowiązki wypełnić w stu procentach - mówił reporter TVN24, Jerzy Korczyński.
Odpowiedzialności nie unikną również osoby, które wręczały łapówki. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Policja zatrzymała ośmiu strażników miejskich z Będzina:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: js/ja/NS / Źródło: tvn24.pl, TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KWP Katowice