Arłukowicz: Morawiecki i Terlecki będą musieli odpowiedzieć na trudne pytania

Bartosz Arłukowicz i Tadeusz Cymański w "Kropce nad i"
Arłukowicz: Morawiecki i Terlecki będą musieli odpowiedzieć na trudne pytania
Źródło: tvn24
Dlaczego powinna być komisja śledcza w sprawie KNF? Dlatego, że paru bardzo ważnych polityków musi odpowiedzieć na parę bardzo ważnych, kluczowych pytań - powiedział w "Kropce nad i" Bartosz Arłukowicz (PO). Tadeusz Cymański (Zjednoczona Prawica) zapewniał jednak, że PiS nie boi się komisji śledczej.

Poseł PO Bartosz Arłukowicz zapewniał w "Kropce nad i", że zostanie powołana komisja śledcza w sprawie KNF. - Jak nie w tej kadencji, to następnej - powiedział.

- Dlaczego powinna być komisja śledcza w sprawie KNF? Dlatego, że paru bardzo ważnych polityków musi odpowiedzieć na parę bardzo ważnych, kluczowych pytań - zaznaczył.

Odniósł się w ten sposób do projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie afery KNF, który złożyła Platforma Obywatelska u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Drugi gość "Kropki nad i", poseł Tadeusz Cymański (Zjednoczona Prawica) mówił jednak, że PiS się nie boi komisji śledczej. - Bo nie ma powodów się bać - stwierdził.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W "KROPCE NAD I"

"Pierwszy jest Adam Glapiński"

- Pierwszy jest Adam Glapiński, prezes NBP. Musi odpowiedzieć, co się działo i dlaczego delegował dokładnie tego mecenasa (Grzegorza - red.) Kowalczyka, który trafia do Giełdy Papierów Wartościowych i potem jest tym mecenasem, o którym mówi Marek Ch. - mówił Arłukowicz, uzasadniając konieczność powołania komisji śledczej w sprawie KNF.

Nazwisko Kowalczyka pojawiło się w publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczącej KNF. "GW" napisała 13 listopada, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski (zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku) zaoferował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika - radcę prawnego Grzegorza Kowalczyka. Czarnecki nagrał rozmowę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na nagraniu nie znalazła się wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmena Chrzanowski miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 procent, co według "GW" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Sam Grzegorz Kowalczyk w rozmowie z TVN24 potwierdził, że "przez kilka miesięcy" zasiadał w radzie nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych. - Zostałem zapytany przez pana Marka Ch., czy chcę zasiadać - odpowiedział Kowalczyk na pytanie o działalność w radach nadzorczych instytucji finansowych.

"Trudne pytania"

- Przed komisją śledczą będzie musiał odpowiedzieć na trudne pytania pan premier Mateusz Morawiecki na temat rozporządzenia z 25 maja 2017, zmieniającego wysokość wag dla kredytów hipotecznych, kiedy te wagi skakały ze 100 procent na 120, potem na 150 i zaczęły się perturbacje banków polskich, po czym weszła ta ustawa i poprawka - kontynuował Arłukowicz.

- Kolejne pytanie na komisji śledczej padnie do marszałka Terleckiego. Skąd wzięła się słynna poprawka, pozwalająca na przejęcie banków. I pytanie padnie też do pana (Tadeusza Cymańskiego - red.), bo o panu mówił Marek Ch., że siedział pan w gabinecie szefa KNF i rozmawialiście m.in. o ustawie - zwrócił się do drugiego gościa "Kropki nad i" Tadeusza Cymańskiego.

Senat przyjął bez poprawek ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru nad rynkiem finansowym.

Najwięcej kontrowersji w związku z tą ustawą wzbudzała jedna z poprawek zgłoszona w drugim czytaniu w Sejmie. Zakładała, że w razie obniżenia sumy funduszy własnych banku poniżej wymaganego w Prawie bankowym poziomu, albo powstania niebezpieczeństwa takiego obniżenia, Komisja Nadzoru Finansowego "może podjąć decyzję o przejęciu banku przez inny bank za zgodą banku przejmującego", jeżeli nie zagrozi to bezpieczeństwu środków gromadzonych na rachunkach w banku przejmującym.

Parlamentarzyści opozycji podnosili, że poprawkę wprowadzono dwa dni po tym, gdy właściciel m.in. Getin Noble Banku Leszek Czarnecki zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marka Chrzanowskiego, jako szefa KNF.

Cymański pytany przez Arłukowicza, czy wiedział, że będzie ta ustawa pozwalająca na przejęcie banków i że będzie wprowadzana w tym roku, odpowiedział że wszyscy mieli taką wiedzę.

"Sprawa przykra nie tylko dla pana Ch., ale również dla prezesa NBP"

Tadeusz Cymański odniósł się także do relacji Marka Chrzanowskiego z Adamem Glapińskim.

Podczas Kongresu 590 w Rzeszowie prezes NBP Adam Glapiński był pytany przez dziennikarzy o Marka Ch. w związku z publikacją "Gazety Wyborczej". Mówił, że "bardzo go poważa i ceni". Jego zdaniem, to "człowiek niezwykle uczciwy, szlachetny, honorowy i wybitny profesjonalnie". - Obyśmy mieli więcej takich 37-letnich profesorów w pełni profesjonalnych, uczciwych i szlachetnych - dodał. - Artykuły gazetowe, walka polityczna, te wszystkie rzeczy przychodzą i odchodzą, a prawda potrzebuje trochę czasu, żeby wypłynąć - mówił szef NBP, który rekomendował Marka Ch. na szefa KNF.

- Ja myślę, że ta sprawa jest przykra nie tylko dla pana Ch., ale również dla prezesa NBP - skomentował Cymański.

Ta sprawa jest przykra nie tylko dla pana Ch. ale również dla prezesa NBP

"Ta sprawa jest przykra nie tylko dla pana Ch., ale również dla prezesa NBP"

Zdaniem Arłukowicza o powołaniu Marka Chrzanowskiego na szefa KNF "decydowano w innym miejscu". - I to wyjaśni komisja śledcza - podkreślił.

Cymański zapewniał również, że rząd Prawa i Sprawiedliwości w sprawie KNF działa wyjątkowo szybko. - Gdyby opozycja tak szybko działała jak my dziś, to by dalej rządziła. Tak to wygląda. Nie ma tutaj pobłażania i litości. Działamy szybko - stwierdził.

Zarzuty dla Marka Chrzanowskiego

Były szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski usłyszał we wtorek zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez inną osobę. Złożony został wniosek o dwumiesięczny areszt.

CBA ZATRZYMAŁO BYŁEGO SZEFA KNF >

Autor: kb//tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: