- Jeśli to jest znieważenie, to zaczynam się obawiać, do którego momentu możemy się wypowiadać krytycznie - powiedział na antenie TVN24 adwokat dr Łukasz Chojniak z Uniwersytetu Warszawskiego. Skomentował w ten sposób kwestię wszczęcia przez prokuraturę postępowania ws. internauty z Nowego Sącza. Chodzi o prześmiewczy film dotyczący prezydenta.
- Postępowanie toczy się w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa znieważenia publicznego. Pytanie brzmi, gdzie tu jest przestępstwo, gdzie prokurator dopatrzył się kwestii znieważenia - powiedział adwokat.
- Instytucja głowy państwa jest wartością chronioną, ale prezydent, niezależnie od tego, kto nim jest, jest też politykiem, więc pewien sposób jego krytykowania czy podchodzenia z dystansem lub humorem jest elementem pewnego dialogu społecznego - mówił dr Chojniak.
Jego zdaniem takie działania prokuratury przynosi szkody.
- Gdzie doszło do znieważenia, nie jestem w stanie zdekodować, ale prokurator prowadzący postępowanie widocznie się go gdzieś dopatruje - powiedział.
Znikoma szkodliwość społeczna
- Kilka lat temu mieliśmy do czynienia z historią analogiczną, chodziło o zniewagę poprzedniego prezydenta. Sąd apelacyjny w Łodzi umorzył wtedy postępowanie, bo stwierdził, że czyn był znikomo szkodliwy społecznie. Więc nawet jeśli doszło do znieważenia, nie było ono przestępstwem - powiedział adwokat.
- Prowadzenie postępowania uważam za, mówiąc najdelikatniej, nietrafne - stwierdził. - Jeśli to jest znieważenie, to zaczynam się obawiać, do którego momentu możemy się wypowiadać krytycznie, stąpamy po cienkim lodzie.
Jak dodał dr Chojniak, sam prezydent Andrzej Duda nie wydaje się być zainteresowany prowadzeniem postępowania w tej sprawie.
Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy ale w sumie bez znaczenia bo ”odkręcony”. Prokuratura? Dajcie spokój:/
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) January 27, 2016
Prezydent: dajcie spokój
Policja na polecenie nowosądeckiej prokuratury weszła w środę do mieszkania internauty, który miał zamieścić w sieci prześmiewczy film dotyczący prezydenta Andrzeja Dudy. Mężczyzna tym samym mógł znieważyć głowę państwa.
Przeszukanie w domu mężczyzny i skonfiskowanie jego laptopa ma związek z filmem, jaki pojawił się w sieci 11 listopada 2015 roku. W oryginalnym filmie widać, jak prezydent składa kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie. Internauta przerobił jednak nagranie tak, że ogląda się je od tyłu. Przez to wydaje się, że prezydent zabiera kwiaty i odchodzi spod pomnika chwiejnym krokiem.
Autor dodatkowo podpisał film. Sugeruje w nim, że prezydent nie był trzeźwy, a kwiaty "kradł".
Andrzej Duda skomentował wejście prokuratury do mieszkania internauty na swoim profilu na Twitterze. "Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy ale w sumie bez znaczenia bo "odkręcony". Prokuratura? Dajcie spokój:/" - napisał na portalu społecznościowym prezydent.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24