- Nie ma powodu do podniesienia stopnia zagrożenia w Polsce, ale służby wykazują wzmożoną czujność - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego po zamachach w Hiszpanii nie ma informacji o wzroście zagrożenia w Polsce.
Wydział Komunikacji Społecznej ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego zapewnił, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest w stałym kontakcie ze służbami zagranicznymi oraz ze wszystkimi podmiotami polskiego systemu antyterrorystycznego.
"ABW monitoruje sytuację"
- W chwili obecnej ABW nie uzyskała informacji, wskazujących na wzrost zagrożenia terrorystycznego na terytorium Rzeczypospolitej w związku z zamachami w Hiszpanii - poinformował Wydział.
Wydział zapewnił, że ABW "na bieżąco weryfikuje informacje przekazywane przez partnerów hiszpańskich i monitoruje sytuację w kontekście ewentualnych zagrożeń dla bezpieczeństwa wewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej".
- Nie ma powodu do podniesienia stopnia zagrożenia w Polsce, ale służby wykazują wzmożoną czujność - podkreślił rzecznik rządu Rafał Bochenek.
"Europa powinna przystąpić do skutecznego działania"
- Uważamy, że Europa wreszcie powinna przystąpić do skutecznego, konsekwentnego działania, aby tego typu zdarzenia jednoznacznie i raz na zawsze wyeliminować - powiedział rzecznik rządu. Pytany, czy Polska jest bezpieczna, odpowiedział, że rząd i wszystkie podległe mu służby robią wszystko, aby Polacy mogli czuć się bezpiecznie.
Jak mówił, rząd przygotował bardzo dobrą ustawę antyterrorystyczną, która przyczyniła się do tego, że można było spokojnie i bezpiecznie przeprowadzić tak wielkie wydarzenia w zeszłym roku jak Światowe Dni Młodzieży czy szczyt NATO w Warszawie.
Dodał, że w piątek odbyło się posiedzenie międzyresortowego zespołu pod kierownictwem szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusza Błaszczaka.
Bochenek zaznaczył, że dzisiaj bardzo często terroryści działają w sposób nieskoordynowany, samodzielnie.
- Nie ma oczywiście powodu do tego, aby podnosić stopień zagrożenia w Polsce, natomiast służby rzeczywiście mają wzmożoną czujność, wykazują tą czujność - powiedział Bochenek.
Zaznaczył, że warto zwracać uwagę na to, co się dzieje wokół nas, w miejscach publicznych i jeśli pojawią się podejrzane pakunki czy przedmioty, warto poinformować ochronę, odpowiednie służby.
Wyrazy solidarności
Bochenek przypomniał również, że premier Beata Szydło w piątek wystosowała depeszę kondolencyjną na ręce premiera Hiszpanii Mariano Rajoya w związku z atakami terrorystycznymi, do których doszło w czwartek po południu i w piątek rano w Katalonii.
- Wyraziła oczywiście wyrazy solidarności, złożyła kondolencje rodzinom ofiar, wyraziła również wyrazy wsparcia wszystkim osobom, które zostały poszkodowane w wyniku zamachu terrorystycznego, z jakim mieliśmy do czynienia na południu Hiszpanii - powiedział Bochenek.
Dodał, że premier w tym liście zwróciła uwagę, iż najwyższy czas, aby Europa zaczęła skutecznie działać, zwalczać terroryzm, zapobiegać przede wszystkim tego typu zdarzeniom i chronić swoich obywateli przed niebezpieczeństwem, które - jak powiedział Bochenek - z każdym miesiącem narasta, ponieważ zamachy się nie kończą.
Zamachy w Barcelonie i Cambrils
W czwartek po południu kierowca furgonetki wjechał w tłum na promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc ponad sto. Do zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie. W piątek nad ranem, w kurorcie Cambrils nad Morzem Śródziemnym napastnicy wjechali samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Jedna z nich zmarła w szpitalu. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku. Według władz Katalonii zamachy są ze sobą powiązane.
Według ostatnich danych hiszpańskich służb ratowniczych w czwartkowych zamachach obrażenia poniosło 130 osób - 17 z nich jest w stanie krytycznym, a 30 w stanie ciężkim. Wśród ofiar i rannych są obywatele 34 krajów. Nie ma informacji, by byli wśród nich Polacy.
Autor: jz/sk / Źródło: PAP