W zbiorach Wojskowego Biura Historycznego przechowywany jest meldunek, który 1 września 1939 roku o godzinie 4.49 napisał kapral Wilkosz, operator stacji juzowej niedaleko Wielunia. Żołnierz informował o niemieckim ataku. W lakonicznej, napisanej na gorąco wiadomości czytamy: "Nad nami w tej chwili widzę samoloty bombowce, lecą straszną szybkością, straż graniczna melduje, że Niemcy atakują na dwie strony samolotami".
83 lata temu, 1 września 1939 roku, wojska niemieckie przekroczyły o świcie na całej niemal długości granice Rzeczypospolitej. Rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej. Tego dnia jako pierwsze zaatakowane zostały Wieluń i Westerplatte.
W zbiorach Wojskowego Biura Historycznego przechowywany jest pierwszy polski meldunek z Wielunia poświadczający niemiecki atak i początek inwazji na Polskę.
Meldunek operatora stacji juzowej
Napisał go kapral Wilkosz, operator stacji juzowej (rodzaj ówczesnego dalekopisu - przyp. red.) Muchawiec. Żołnierz informował o godzinie 4.49 o niemieckich bombowcach lecących w kierunku Wielunia.
"Nad nami w tej chwili widzę samoloty bombowce, lecą straszną szybkością, straż graniczna melduje, że Niemcy atakują na dwie strony samolotami, Rudniki Radoszczów" - napisał.
Stacja juzowa, z której nadany został meldunek sytuacyjny, obsługiwała zgrupowanie pułkownika Jerzego Grobickiego, złożone z wieluńskich batalionów Obrony Narodowej oraz 1 pułku kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza, należący do Armii "Łódź". Oddziały te 30 sierpnia 1939 roku opuściły Wieluń, a w chwili wybuchu wojny dowództwo zgrupowania znajdowało się w Walichnowach.
"Krążyły nad Ignacem i odleciały nad Wieluń"
Meldunek sytuacyjny powstawał na gorąco w trakcie ataku niemieckiego lotnictwa. Zaczął być pisany o godzinie 4.49, ale zawiera też odniesienia do sytuacji z godziny 4.55.
"Meldować, że kryptonim Ignac melduje, że w kierunku Wielunia jechało 20 m (maszyn - przyp. red.) bombowców nieprzyjacielskich o godz. 04 e 55 k krążyły nad Ignacem i odleciały nad Wieluń..." - głosi.
Atak trwał do godziny 14
Wieluń został zaatakowany przez jednostki Luftwaffe podlegające dowódcy lotnictwa do zadań specjalnych gen. Wolframowi von Richthofenowi. Wśród nich był m.in. I dywizjon 76 pułku bombowców nurkujących, pod dowództwem kapitana Waltera Siegela. W jego składzie byli lotnicy z Legionu Kondor, którzy zbombardowali w 1937 roku Guernikę.
W wyniku terrorystycznego ataku niemieckiego lotnictwa na Wieluń, który trwał do godziny 14, zginęło ponad 1200 osób. Niektóre źródła podają nawet liczbę 2000 ofiar śmiertelnych. Bomby zrzucone na Wieluń przez "stukasy" (Junkersy Ju 87) zniszczyły 75 procent miasta. Straty w samym centrum były jeszcze większe i sięgały 90 procent.
Zniszczeniu uległy m.in. Szpital Wszystkich Świętych i najstarszy wieluński kościół parafialny, pw. św. Michała Archanioła, zbudowany na początku XIV w. Po bombardowaniach na starym rynku ocalało jedynie kolegium pijarów.
Nie stacjonowały tam żadne jednostki Wojska Polskiego
Wieluń był niewielkim 16-tysięcznym miasteczkiem położonym 21 km od granicy III Rzeszy. W chwili ataku niemieckiego nie stacjonowały w nim żadne jednostki Wojska Polskiego. Nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Nie tylko z punktu widzenia militarnego, ale również gospodarczego nie stanowiło ono żadnego istotnego celu dla Luftwaffe. Nie było w nim bowiem zakładów przemysłowych, nie przebiegały przez nie ważne linie komunikacyjne.
W kampanii wrześniowej 1939 roku niemieckie siły zbrojne po raz pierwszy wykorzystały lotnictwo w skali masowej do walki z bezbronną ludnością. Wojna totalna podjęta przez niemieckie dowództwo miała przerazić społeczeństwo polskie i sparaliżować jego wolę oporu. Szymon Datner, w opracowaniu dotyczącym zbrodni niemieckich dokonanych w czasie kampanii wrześniowej, ustalił że co najmniej 158 miast i osiedli otwartych na terenie Polski stało się w tym okresie ofiarami barbarzyńskich nalotów Luftwaffe.
Premier: dla wielu mieszkańców Wielunia nigdy nie nadszedł świt
1 września 2022 o godzinie 4.40 rozpoczęły się w Wieluniu uroczystości z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
- 83 lata temu też był pogodny poranek. Tak jak dzisiaj. Wkrótce miał nadejść świt, ale dla wielu mieszkańców Wielunia ten świt nigdy nie nadszedł - powiedział premier.
1 września 1939 roku na miasto spadło 380 niemieckich bomb o łącznej wadze 46 ton.
Źródło: PAP