10 lat więzienia grozi 31-letniemu Tomaszowi P., który zdewastował pomnik przy Muzeum Więzienia "Pawiak" w nocy ze środy na czwartek. Teraz mężczyzna trafi na trzy miesiące do aresztu. Sąd przychylił się do wniosku policji, która motywowała konieczność aresztowania zagrożeniem dużym wymiarem kary oraz faktem, że od pewnego czasu Tomasz P. nie przebywał w miejscu stałego zameldowania.
31-letni mężczyzna zniszczył tabliczki pamiątkowe z nazwiskami osób pomordowanych, wieńce, wiązanki kwiatów i znicze. - W ustaleniu dokładnej skali dewastacji policji pomogli przedstawiciele muzeum. Kustosz Muzeum Więzienia Pawiak oszacowała uszkodzone mienie na co najmniej 3 tysiące złotych - mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Pomnik jest dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury polskiej. Za jego dewastację grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat - dodał.
Tomasz P. był poddany badaniu środowiskowemu. Lekarze nie stwierdzili niepoczytalności zatrzymanego. Podczas ujęcia przez policję mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu.
Pomnik na Pawiaku
Do "Drzewa Pawiackiego" rodziny więźniów zamordowanych w latach 1939-45 przez Niemców mocowały tabliczki z ich nazwiskami. Wiąz usechł w 2004 r., a w 2005 r. został zastąpiony brązowym odlewem. Na terenie Pawiaka znajduje się obecnie Muzeum Więzienia "Pawiak", działające jako oddział Muzeum Niepodległości.
Prezydent Bronisław Komorowski złożył w czwartek przed drzewem wiązankę biało-czerwonych kwiatów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP