Wyciszony, grzeczny chłopak - tak o Damianie U., 19-latku z Kostrzyna nad Odrą podejrzanym o seksualne wykorzystywanie młodszych kolegów, mówią pracownicy internatu. Podczas policyjnego zatrzymania w jego telefonie znaleziono film, na którym uprawia seks oralny z 14-latkiem. Usłyszał już dwa zarzuty, teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Damian U. został aresztowany na początku kwietnia. Gdy o 6 rano w internacie w Gorzowie Wielkopolskim pojawiła się policja, wiele osób podejrzewało, że mogło chodzić o nielegalne oprogramowanie. Tym bardziej, że funkcjonariusze skonfiskowali laptopa, płyty i telefon komórkowy chłopaka. Okazało się jednak, że szukali w nim innych materiałów: dziecięcej pornografii.
- W tej chwili mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Oba dotyczą doprowadzania małoletnich - 13 i 14-latka - do innych czynności seksualnych. Sprawca, jak i pokrzywdzeni, mieszkali w jednym budynku w internacie - mówi Dariusz Domarecki z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Zdaniem śledczych, Damian U. nagrywał spotkania z chłopcami - policjanci znaleźli w jego telefonie filmik, na którym widać, że uprawia seks oralny z 14-letnim kolegą. Prokuratura nie wyklucza, że pretekstem do spotkań była pomoc młodszym kolegom w nauce.
"Nie sprawiał problemów"
Według pracowników internatu Damian U. był wyciszonym, grzecznym chłopakiem - nie sprawiał problemów wychowawczych, nie wagarował. Był też harcerzem, prowadził gromadę zuchową, ale ponieważ nie był instruktorem Związku Harcerstwa Polskiego, nie mógł pracować samodzielnie. Jak zapewnia ZHP, nigdy nie przebywał sam na sam z dziećmi. W ZHP nie zauważono także żadnych niepokojących zdarzeń z udziałem Damiana U.
19-latek spędzi co najmniej trzy miesiące w areszcie. Za zarzucane czyny grozi mu 12 lat więzienia.
Autor: db/kka / Źródło: tvn24