Dwie rozlewnie, magazyn i prawie 14 tys. litrów nielegalnego alkoholu odnaleźli lubelscy funkcjonariusze CBŚ i Urzędu Celnego. Zatrzymano pięć osób, w tym małżeństwo, które kierowało handlem lewym spirytusem.
W czwartek funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego oraz Urzędu Celnego w Lublinie natrafili w Chełmie i jego okolicach na dwie rozlewnie alkoholu, a w Lublinie - na magazyn, którym przechowywano spirytus i plastikowe butelki. Znajdujące się tam osoby były kompletnie zaskoczone wizytą policjantów i nie stawiały oporu przy zatrzymaniu.
Odkażanie na wielką skalę
Zabezpieczono ok. 14 tys. litrów spirytusu skażonego i częściowo przerobionego jako spożywczy. Policjanci odkryli także różnego rodzaju odczynniki chemiczne wykorzystywane w procesie odkażania.
Zatrzymano pięć osób, w tym małżeństwo. Według śledczych Sebastian i Anna D. z Chełma zajmowali się nielegalnym handlem spirytusem. - W ramach prowadzonej działalności gospodarczej kupowali skażony spirytus, który rzekomo miał im służyć do odkażania narzędzi rolniczych - mówi rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Tak naprawdę spirytus był odkażany i jako spożywczy sprzedawany na targowiskach i poprzez ogłoszenia w internecie. Można go było kupić w litrowych i 5-litrowych butelkach. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconej akcyzy wynoszą 33 miliony złotych.
Lubelski gang
Małżeństwo usłyszało zarzut zmiany celu przeznaczenia i bezakcyzowej sprzedaży alkoholu na wielką skalę. Grozi im za to do 5 lat więzienia i wysoka grzywna. Pozostali zatrzymani - trzej mężczyni w wieku od 26 do 41 lat - będą odpowiadać za nielegalną dystrybucję alkoholu. Wobec wszystkich prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe, dozory policyjne i zakazy opuszczania kraju. Śledczy ustalają, od kiedy prowadzony był nielegalny handel i ile alkoholu zostało sprzedane jako produkt spożywczy. Nie wykluczają też kolejnych zatrzymań.
Autor: rf//kdj / Źródło: PAP, kwp.lublin.pl
Źródło zdjęcia głównego: kwp.lublin.pl