12-latka za kółkiem, a obok pijany ojciec. Szczecińscy policjanci zatrzymali samochód, bo zaniepokoiło ich to, że widzieli jedynie kogoś na fotelu pasażera - a nikogo za kierownicą. Okazało się, że na fotelu kierowcy siedziało dziecko. Mężczyzna tłumaczył, że… uczenie dziecka jazdy w ten sposób jest tańsze niż kurs.
- Policjanci zauważyli jadącą w ich kierunku toyotę z pasażerem na przednim siedzeniu. W zbliżającym się pojeździe policjanci nie mogli dostrzec kierowcy, dlatego zatrzymali pojazd do kontroli – relacjonuje st. sierż. Łukasz Famulski z KWP w Szczecinie.
Za kierownicą siedziała 12- letnia dziewczynka, a siedzenie obok zajmował jej ojciec. Jak się okazało, miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. - Powiedział, że właśnie uczy córkę jeździć. Stwierdził, że woli robić to sam, niż wysłać córkę na kurs - dodał policjant.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24