Wypłynął, gdy w Polsce był komunizm - wrócił, gdy jest demokracja. Kapitan Jerzy Radomski na jachcie "Czarny Diament", po 32 latach, dobił do brzegu Świnoujścia. Hucznie witała go orkiestra i kilkadziesiąt łodzi.
Dobiegł końca najdłuższy rejs w historii polskiego żeglarstwa. Na powitanie jachtu w Zatoce Pomorskiej wypłynęło kilkadziesiąt łodzi i statków. Hucznie witano kapitana na lądzie, przy dźwiękach orkiestry Marynarki Wojennej i armatnich wystrzałach. Kapitan nie krył wzruszenia.
Obywatel świata w ojczyźnie
Pływał po wszystkich morzach i oceanach świata. Schodził na ląd i pracował, by zarobić na kolejny etap podróży. Zarabiał również wożąc jachtem turystów. Do Polski - gdzie ma żonę i troje dzieci - przybywał kilkukrotnie, na kilkutygodniowe pobyty.
Pytany o wrażenia z rejsu, kapitan najbardziej cieszy się z tego, że nareszcie mógł w pełni wykorzystać swój paszport. - 32 lata temu wypływałem z zupełnie innego kraju, obserwowałem jak się zmieniał. Cieszę się, że wracam do wolnego kraju - powiedział TVN24 Radomski. I dodawał: - Czuję się obywatelem świata. Podziękował też swoim przyjaciołom za to, że dzięki nim jego historia zyskała rozgłos.
Kapitan nie zastanawiał się jeszcze, co będzie robił po powrocie. - Na pewno pójdę zagłosować w wyborach prezydenckich. Co będzie dalej - czas pokaże - powiedział. Planuje też wydać swoje wspomnienia z wędrówki w postaci książki.
Elektryk za sterami
Kpt. Jerzy Radomski urodził się w 1939 r. Z wykształcenia elektryk, jest kapitanem jachtowym, płetwonurkiem, alpinistą. Pokonał 240 tys. mil morskich, co odpowiada jedenastokrotnemu okrążeniu kuli ziemskiej. Wypłynął w rejs z Trzebieży w 1978 r. na 16-metrowym jachcie zbudowanym na terenie Kopalni Moszczenica (obecnie Jastrzębska Spółka Węglowa SA) w Jastrzębiu Zdroju. Radomski jest dwukrotnym laureatem nagrody "Rejs Roku" oraz zdobywcą "Srebrnego Sekstantu" za czterokrotne przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego, trzykrotne Oceanu Indyjskiego i jednokrotne Pacyfiku.
Podobnego typu rejs odbył inny słynny żeglarz Ludomir Mączka, zwany "Ludojadem", który jednak podróżował w ten sposób o 15 lat krócej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24