- Mam świetnie wykwalifikowane osoby, które nie dostaną podwyżek. Na biurku mam już wypowiedzenia - mówił we "Wstajesz i wiesz rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Budżet jego biura został zmniejszony o 10 milionów złotych.
W ubiegłym tygodniu Sejm, decydując o poprawkach do budżetu, zdecydował m.in. o zmniejszeniu funduszy na działalność biura rzecznika praw obywatelskich. W roku 2015 budżet RPO wynosił ponad 38 mln zł. Zgodnie z projektem na 2016 r. dla RPO przewidziano 45 mln 566 tys. zł, ale - po przyjęciu poprawki - kwota ta została pomniejszona o 10 mln zł.
- Uznałem, że taki (zapisany w pierwotnym projekcie - red.) budżet jest słuszny. Co ciekawe poseł sprawozdawca z PiS, który jako pierwszy oceniał projekt budżetu uznał, że wszystkie wydatki są zasadne. Później wkroczyliśmy w tryby polityczne i skończyło się jak się skończyło - powiedział w poniedziałek w TVN24 Adam Bodnar.
Rzecznik praw obywatelskich przedstawił listę okrojonych - jak tłumaczył, w związku ze zmniejszonymi funduszami - aktywności swojego urzędu. - Najważniejsza rzecz dla mnie to to, że moi pracownicy, którzy są naprawdę wybitnymi prawnikami, nie mieli od wielu lat podwyżki. To jest chyba wyjątek w całej budżetówce. Już teraz na biurku mam wypowiedzenia. Jeżeli ludzie mają wybór, że mogą pracować w kancelarii prawnej czy mogą pracować w innej instytucji publicznej, to dokonują takiego wyboru. Mam ludzi, którzy się przez lata kształcą, odpowiadając na skargi obywateli, podejmując interwencje i teraz państwo mówi im: "sorry, nie dostaniecie podwyżek" - mówił we "Wstajesz i wiesz".
Mniej wizytacji
Rzecznik praw obywatelskich wskazał, że okrojenie budżetu ogranicza także możliwość wizytacji w miejscach pozbawienia wolności. - Biuro rzecznika pełni funkcję krajowego biura mechanizmu prewencji. Oznacza to, że ma odbywać wizytacje we wszystkich miejscach pozbawienia wolności. W Polsce jest ich 1800. To są izby wytrzeźwień, szpitale psychiatryczne, domy pomocy społecznej, więzienia, schroniska dla nieletnich - wyliczał Adam Bodnar.
- Przy tym budżecie mamy szansę, żeby odwiedzić każde miejsce mniej więcej raz na 18 lat. Miałem nadzieję, że przy tym budżecie, jeżeli dostaniemy nowe etaty będziemy odwiedzać częściej. To ważne, ponieważ jeśli jest taka wizytacja to dostrzegamy naruszenia praw człowieka - tłumaczył.
"Chodzi o wizerunek Polski"
- To będzie taki bardzo oszczędny budżet i to na pewno będzie ograniczało normalną działalność - podkreślił.
Bodnar zapowiada, że będzie się starał przekonać senatorów, aby nie przyjmowali poprawki ograniczającej budżet jego biura. - To jest bardzo istotna wartość: niezależność budżetowa takiej instytucji jak rzecznik praw obywatelskich - powiedział.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24