W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw o rynku pracy i służbach zatrudnienia oraz drugi o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RR. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej mówiła o projektach, podając slogan "bezpieczna przyszłość polskiej pracy". W szczególności odniosła się do doprecyzowania kwestii pracy cudzoziemców, zarzucając rządowi PiS, że za ich czasów "wizy były rozdawane bez procedur, nielegalnie". Podsekretarz stanu w jej ministerstwie dr hab. Sebastian Gajewski opowiadał o wsparciu w zatrudnieniu dla osób powyżej pięćdziesiątego roku życia, w tym dofinansowanie ich pensji do dwunastu miesięcy w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia. Urszula Rusecka (PiS) w imieniu klubu rekomendowała dalszą pracę nad projektami w komisjach. Joanna Frydrych (KO) wyraziła nadzieję, że proponowane zmiany w efekcie będą sprzyjać rozwojowi gospodarczemu kraju. Maja Ewa Nowak (Polska 2050) zwróciła uwagę, że proponowana legislacja znosi właściwość miejsca zameldowania dla urzędów pracy, lecz pozwala na dowolność wyboru, co jest znaczącym uproszczeniem m.in. dla osób z niepełnosprawnością. Ryszard Petru stwierdził, że prawo to "ułatwia zatrudnianie cudzoziemców i zabezpiecza interesy przedsiębiorców". - Zapewnia równe warunki zatrudnienia dla wszystkich - dodał. Katarzyna Ueberhan (Lewica) przypominała, że są miejsca w Polsce z większym bezrobociem, gdzie należy podjąć działania. Posłowie Konfederacji wypowiedzieli się krytycznie o projektach.
