Prezydent wie, że jest najważniejszym człowiekiem w Polsce i daje o tym znać. Chce, żeby ta chwila trwała, więc on tu rozmawia, pyta, a jego pracownicy się wypowiadają. Chwila prawdy będzie na pierwszym posiedzeniu Sejmu, ponieważ tam będzie wybrany marszałek. Większość, która go wybierze, od razu pokaże, gdzie jest więszkość - mówił w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Marek Borowski (Koalicja Obywatelska). Senator zaznaczył, że jeżeli w takiej sytuacji Andrzej Duda zdecyduje się na powierzenie misji powołania rządu Mateuszowi Morawieckiemu, to będzie to pełna kompromitacja. - Nie wykluczam, że trochę szuka pretekstu, żeby jednak mieć argument wobec całego pisowskiego ludu, że jednak nie może - "chciałem, ale nie mogę" - dodał. Pytany przez Grzegorza Kajdanowicza o negocjacje liderów partii i powołaniu na stanowisko marszałka Szymona Hołowni odpowiedział, że nie należy im tych negocjacji utrudniać i nie będzie komentował, czy lider Polski 2050 jest odpowiednią osobą na to stanowisko. - Tak jak koalicja uzgodni, tak trzeba zaakceptować i na ten temat nie dywagować - podkreślił.
W dalszej części "Faktów po Faktach" dr Barbara Brodzińska-Mirowska (politolożka, UMK w Toruniu) oraz Mariusz Janicki ("Polityka") kontynuowali dyskusję na temat negocjacji liderów opozycji. - Im ciszej nad tą rozmową koalicyjną, tym lepiej. Partie opozycyjne starają się, aby nie dostarczać PiS argumentów do kontynuacji swojej propagandy - wskazała rozmówczyni.
