Prędzej, czy później dojdzie do przesłuchania Zbigniewa Ziobry. To był piąty raz, kiedy próbowaliśmy go przesłuchać. (...) Postanowił zagrać sobie z nami w grę. A my w grę grać nie będziemy. To my podyktujemy, kiedy go przesłuchamy - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji ds. Pegasusa. Poinformowała, że w poniedziałek na biurko ministra Bodnara trafi wniosek o ściągnięcie immunitetu Ziobry. - Po to, by ponownie go zatrzymać i umieścić w areszcie w ramach kary. Żeby przymusić go do składania zeznań - dodawała. Krzysztof Brejza, europoseł Koalicji Obywatelskiej, podkreślił, że przywrócono równe prawo dla wszystkich. - Skończył się ten układ układów, kasty nadzwyczajnych panów. Ziobro został potraktowany tak, jak być powinien. (...) Jest sztuczny, jest pozerem. Myślał, że jak pozer będzie mógł dalej reżyserować Polskę i unikać odpowiedzialności, dyktując swoje warunki - kontynuował.
W dalszej części programu komentowano trwającą kampanię prezydencką. Dr hab. Rafał Chwedoruk z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW wskazał, że gdyby doszło nawet do krótkiego przesłuchania Zbigniewa Ziobry, "byłby to bardzo mocny punkt" w kampanii Rafała Trzaskowskiego, świadczący o skuteczności rozliczeń. Dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska z UMK w Toruniu, oceniła, że kampania kandydata KO na prezydenta "ma pewne braki, choć widać już zarys, że ona jest ugruntowana na twardych przesłankach".
