Nie ma powodów, racjonalnych przyczyn, żeby powtórnie liczyć głosy. Nie mamy pewności, że będą przeliczane w sposób transparentny i uczciwy - powiedział szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, odnosząc się do wniosków PiS o ponowne policzenie głosów w wyborach do Senatu w sześciu okręgach. Poinformował też, że uzyskał od szefa misji OBWE obietnicę, że organizacja "dalej będzie tę sprawę nadzorować i tych spraw pilnować". Rzeczniczka Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) przy OBWE Katya Andrusz zapewniła natomiast, że biuro będzie dokonywać oceny zażaleń, mimo że misja obserwacyjna się zakończyła.
W poniedziałek PiS złożyło wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o ponowne przeliczenie głosów w sześciu okręgach w wyborach do Senatu. Wniesione protesty rozpatrzy nowo utworzona Izba Kontroli Nadzwyczajnej w składzie trzech sędziów. Następnie cała Izba wyda uchwałę, w której może zdecydować o ponownym przeliczeniu głosów.
Skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN został wyłoniony przez nową Krajową Radę Sądownictwa, która z kolei została wybrana przez Sejm.
Schetyna: uzyskaliśmy obietnicę, że OBWE będzie kontrolować sprawę przeliczania głosów
Schetyna we wtorek spotkał się z Janem Petersenem, szefem misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która obserwowała wybory parlamentarne w Polsce.
Na konferencji po spotkaniu powiedział, że "nie ma powodów, racjonalnych przyczyn, żeby powtórnie liczyć głosy i nie mamy pewności, że głosy będą przeliczane w sposób transparentny i uczciwy".
- Dlatego prosiliśmy o spotkanie z szefem misji OBWE i dalszą kontrolę procesu, tym razem nie wyborczego, ale powtórnego liczenia głosów. Taką obietnicę uzyskaliśmy, że OBWE dalej będzie tę sprawę nadzorować i tych spraw pilnować - poinformował szef PO.
OBWE: obserwujemy sytuację po wyborach w Polsce
We wtorek wieczorem o spotkanie Petersena ze Schetyną pytana była rzeczniczka Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR). - Proces wyborczy trwa i uważnie przyglądamy się rozwojowi sytuacji, zbieramy i analizujemy dokumenty, które zostaną uwzględnione w naszym raporcie końcowym - przekazała.
- Jesteśmy na etapie skarg i odwołań - dodała. Zaznaczyła, że biuro będzie obserwować sytuację i dokonywać oceny zażaleń, mimo że misja obserwacyjna się zakończyła.
"Mamy wielki skandal w Polsce"
Schetyna komentował także sprawę wniosków złożonych przez PiS na wcześniejszej konferencji prasowej przed południem.
Powiedział, że "mamy wielki skandal w Polsce". - Decyzja odnośnie przeliczania głosów w sześciu miejscach jest decyzją polityczną, podjętą przez PiS, który nie akceptuje werdyktu wyborczego, woli Polaków, którzy przy bardzo wysokiej frekwencji oddali większość Senatu w ręce opozycji - stwierdził.
Jego zdaniem "to jest przykład, który pokazuje, jak wyglądają te i jak będą wyglądać kolejne wybory, w których nie wygra PiS". - Jesteśmy w miejscu, w którym możemy bardzo wyraźnie powiedzieć: demokracja i zasady są zagrożone w Polsce - podkreślił Schetyna.
"Nie odpuścimy tego"
Dodał też, że "będzie rozmawiać z partiami opozycyjnymi". - Będziemy wspólnie bronić polskiej demokracji, praworządności i zasad uczciwości wyborów - zapowiedział.
- W imieniu wszystkich uczciwych Polaków chcę powiedzieć: nie odpuścimy tego. Będziemy kontrolować każdy następny krok, zrobimy wszystko, żeby odbyła się także zagraniczna, obiektywna, międzynarodowa kontrola nad sposobem i procesem przeliczania tych głosów. Nie mamy zaufania do tych, którzy podejmują decyzję, która ma zmienić werdykt wyborczy, który podjęli Polacy - podkreślił Schetyna.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24