Policjanci z Olsztyna zatrzymali kierowcę, który przekroczył prędkość, zmieniał pas ruchu bez wcześniejszej sygnalizacji, prowadził po alkoholu, a do tego jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa i z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. 49-latek został ukarany mandatami na łączną kwotę 1800 złotych. Na jego konto wpłynęły 22 punkty karne.
Jak poinformował młodszy aspirant Andrzej Jarkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, policjanci z grupy Speed zatrzymali kierowcę w poniedziałek (28 sierpnia) na drodze ekspresowej S51 w pobliżu miejscowości Stawiguda.
CZYTAJ TEŻ: Pirat drogowy w akcji: kilka kilometrów i 25 punktów karnych - Pomiar wideorejestratorem wykazał, że mężczyzna pędził z prędkością 173 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 kilometrów na godzinę. Zgodnie z taryfikatorem jest to wykroczenie, za które grozi mandat w kwocie 1500 złotych oraz 13 punktów karnych - przekazał policjant.
Długa lista wykroczeń
Na tym jednak nie koniec, bo w trakcie jazdy, kierujący zmieniał pas ruchu, nie sygnalizując tego innym kierowcom. W dodatku - jak informuje policja - jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Za te dwa wykroczenia został ukarany mandatami w kwocie 300 złotych oraz dziewięcioma punktami karnymi.
- Policjanci z olsztyńskiej drogówki przerwali tę niebezpieczną jazdę i zatrzymali auto do kontroli. Za kierownicą bmw siedział 49-letni mieszkaniec Olsztyna, od którego funkcjonariusze zaraz po podejściu do pojazdu wyczuli silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 49-latka ponad dwa promile alkoholu - zrelacjonował Jarkun.
Okazało się również, że 49-latek prowadził auto, mimo ciążącego na nim sądowego zakazu. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia. - Policjanci sporządzili dokumentację z interwencji, która trafi do sądu - przekazał oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Olsztynie