Agresywny mężczyzna, który w sobotę wieczorem w jednej z kamienic w centrum Olsztyna celował w policjantów przedmiotem przypominającym broń, przebywa w szpitalu. Mężczyzny pilnują funkcjonariusze. Na razie nie wiadomo, czy stan zdrowia psychicznego pozwoli na jego przesłuchanie.
W sobotę wieczorem olsztyńscy policjanci wraz z oddziałem kontrterrorystów interweniowali w jednej z kamienic przy ulicy Świętej Barbary w Olsztynie. Około godziny 18 do dyżurnego policji zadzwoniła osoba, która poprosiła o interwencję policji w związku z agresywnym zachowaniem 49-latka, który miał się przemieszczać po jednej z kamienic.
- Otrzymaliśmy wezwanie do jednej z kamienic przy Starówce od mieszkańca kamienicy. Zgłoszenie zawierało informację, że mężczyzna ten może mieć przedmiot przypominający broń - mówi oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski.
Jak się okazało, był to mieszkaniec Olsztyna. W tym domu wcześniej policja co najmniej raz notowała podobną sytuację. - Musieliśmy podjąć kompleksowe działania zabezpieczające - wyjaśnia Wilczewski.
Na miejsce nie skierowano zwykłego patrolu, a wzmocnione siły. Wezwano też dwa oddziały kontrterrorystów. Teren wokół kamienicy został zabezpieczony, tak by żadna z osób postronnych nie przeszkadzała i nie ucierpiała w akcji.
- Mężczyzna zamknął się w jednym z pomieszczeń w budynku - podaje Wilczewski.
Kiedy kontrterroryści weszli do środka, potwierdziły się informacje, że mężczyzna moze mieć przedmiot przypominający broń. - Celował w kierunku funkcjonariuszy, ale w dynamicznej akcji został obezwładniony. W trakcie interwencji padł strzał, ale nikt nie doznał poważniejszych obrażeń - mówi Wilczewski.
49-latek w szpitalu
Cała interwencja zakończyła się około godziny 20. - Zatrzymany został przewieziony do szpitala, by wykonać mu badania, czy znajduje się pod wpływem używek, a jeśli tak, to jakich - poinformował Wilczewski.
Mężczyzna pozostaje w szpitalu. - Jest pod opieką lekarzy, to oni zdecydują, czy wymaga on pomocy psychiatrycznej - mówi Wilczewski.
49-latka w szpitalu pilnują funkcjonariusze. Jeśli stan zdrowia na to pozwoli, zostanie on przesłuchany i usłyszy zarzuty. - W tej chwili skupiamy się na tym, żeby zdobyć możliwie jak najobszerniejszy materiał dowody, przesłuchujemy świadków - mówi Wilczewski.
Na przesłuchanie i postawienie zarzutów 49-latkowi policja ma czas do poniedziałku wieczorem.
Jak przekazał policjant, agresywny mężczyzna zabarykadował się w jednym z pomieszczeń kamienicy i nie można było się z nim porozumieć. Gdy policjanci weszli do tego pomieszczenia, mężczyzna celował w nich przedmiotem przypominającym broń. - Dlatego doszło do dynamicznego zatrzymania, w czasie którego padł strzał. Nikomu nic się nie stało - powiedział Wilczewski.
Na miejscu pracuje prokurator i policjanci. Przedmiot, którym mężczyzna mierzył w policjantów, został zabezpieczony. - Przypomina broń gazową, ale co to tak naprawdę jest, musi ocenić biegły - powiedział Wilczewski.
W związku z policyjną akcją w sobotę wieczorem część uliczek na Starym Mieście w okolicach katedry była zablokowana. Wilczewski przekazał, że jest zbyt wcześnie, by mówić o kwalifikacji prawnej czynów, jakie popełnił zatrzymany.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Zbigniew Woźniak/gazetaolszynska.pl