Do 15 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który w niespełna godzinę na terenie Olsztyna i gminy Ostróda (woj. warmińsko-mazurskie) popełnił kilka poważnych przestępstw. 44-latek jest podejrzany między innymi o to, że brutalnie zaatakował przypadkowo napotkane osoby, odbierał pokrzywdzonym kierowcom auta i uszkodził zaparkowany pojazd. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło we wtorek (31 października) w nocy. Policjanci z Olsztyna otrzymali zgłoszenie, że w jednym z hoteli klient miał nagle zaatakować pracowników.
- Mężczyzna przed przyjazdem policyjnego patrolu na miejsce wybiegł z hotelu i przemocą odebrał jednemu z kierowców auto, które po chwili porzucił. Poruszając się po ulicach Olsztyna oraz gminy Olsztynek i Ostróda, zatrzymywał innych kierowców, aby przemocą odebrać im samochody. Ponadto bez powodu uszkodził zaparkowany pojazd na jednej z olsztyńskich ulic. Następnie na terenie gminy Olsztynek wtargnął do jednego z domów i tam brutalnie zaatakował kolejne osoby - przekazał młodszy aspirant Andrzej Jarkun, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Ucieczkę zakończył na drzewie, został zatrzymany
44-latek kontynuował swój szaleńczy rajd, który finalnie zakończył na drzewie, uderzając jednym ze skradzionych pojazdów. Został zatrzymany na terenie gminy Ostróda.
- Mężczyzna był pobudzony i agresywny. 44-latek został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań w celu ustalenia ewentualnego wpływu alkoholu lub innych substancji odurzających na jego zachowanie. Ponadto okazało się, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - poinformował Jarkun.
Mężczyźnie może grozić kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
- Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że mężczyzna ma związek z innymi przestępstwami, co jest przedmiotem prowadzonego śledztwa. Wszelkie osoby, które mogły zostać poszkodowane w tej sprawie, proszone są o kontakt z policjantami - podsumował oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Olsztynie