Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie puścił płazem zachowania Zbigniewa Ziobry i podczas posiedzenia gremiów politycznych PiS były minister sprawiedliwości otrzymał od niego bardzo ostrą reprymendę, twierdzi "Rzeczpospolita", która od kilku polityków PiS usłyszała nieoficjalnie, że to była publiczna chłosta i upokorzenie Ziobry.
Tak prezes PiS zareagował na niedzielne głosowanie w Krakowie w sprawie kandydatury Zbigniewa Wassermanna na szefa rady regionalnej PiS w Małopolsce. Ziobro, będąc w konflikcie z byłym koordynatorem ds. służb specjalnych storpedował te wybory. Wiceszef PiS miał namawiać swoich lokalnych zwolenników do głosowania przeciw, przez co Wassermann przegrał w tajnym głosowaniu. Sęk w tym, że miał rekomendację prezesa partii. Stąd odebrano to jako wypowiedzenie lojalności Jarosławowi Kaczyńskiemu i początek marszu Ziobry ku przejęciu władzy w PiS.
Źródło: "Rzeczpospolita"