- Zbigniew Ziobro chciał się pozbyć groźnego konkurenta w wyścigu po tytuł jedynego sprawiedliwego szeryfa Polski - tak o dymisji ministra Janusza Kaczmarka mówi w "Dzienniku" Marek Biernacki, poseł PO i były szef MSWiA.
Sądzi on również, że "minister sprawiedliwości zazdrościł swojemu byłemu współpracownikowi bardzo dobrych relacji z dziennikarzami". Zdaniem Biernackiego odwołanie ministra Kaczmarka było planowane od dawna. W rozmowie z "Dziennikiem" ujawnia on, że już od kilku tygodni dochodziły do niego informacje, że CBA i Zbigniew Ziobro właśnie Kaczmarka podejrzewają o bycie źródłem przecieku w sprawie "operacji Lepper". - Tajemnicą poliszynela jest to, że szef resortu sprawiedliwości już od długiego czasu miał plan usunięcia Kaczmarka z życia politycznego - mówi Biernacki. - Kaczmarek nigdy nie był człowiekiem Ziobry, bardziej był związany z prezydentem. Musiał więc zostać skasowany. Gdyby okazało się, że źródłem przecieku nie był Kaczmarek, to potwierdzi się, że padł on ofiarą szaleńczej walki o wpływy w ekipie rządowej, nad którą nikt dziś już nie panuje - twierdzi w "Dzienniku" Biernacki.
Źródło: "Dziennik"