To jest błąd ministra Zbigniewa Ziobry - w taki sposób poseł PiS Zbigniew Girzyński komentował w "Rozmowie Piaseckiego" wypowiedź ministra sprawiedliwości, który mówił o tym, że do nowej KRS "myśmy zgłosili" takich sędziów, którzy "byli gotowi współdziałać". Prezydentowi Andrzejowi Dudzie gość TVN24 sugerował z kolei "łagodzenie języka".
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński opowiadał w środowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 między innymi o zmianach, jakie jego obóz przeprowadza w wymiarze sprawiedliwości. Odnosił się w tym kontekście między innymi do słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, które padły 15 stycznia podczas senackiej debaty nad ustawą represyjną.
- Myśmy zgłosili takich sędziów, którzy naszym zdaniem byli gotowi współdziałać w ramach reformy sądownictwa - mówił Ziobro, tłumacząc nominacje sędziów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - Państwo, jeśli wygracie wybory demokratyczne, będziecie mogli wybrać tych sędziów, których uznacie za właściwych przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Będzie to pewnie pan [Waldemar - przyp. red.] Żurek, pan [Igor - red.] Tuleya, pan [Wojciech - red.] Łączewski, sędziowie znani ze swojej powściągliwości używania języka, znani ze swojego dystansu do środowisk politycznej opozycji, znani ze swojej apolityczności - mówił minister.
"To jest błąd ministra Ziobro w tym zakresie"
- To jest błąd ministra Ziobro w tym zakresie - ocenił te słowa Zbigniew Girzyński w środowej "Rozmowie Piaseckiego". Jak tłumaczył, błędna jest próba politycznego wskazywania sędziów do tego organu. - [Błędna jest - przyp. red.] próba, bo być może on rzeczywiście taką próbę przeprowadza - że byli źli sędziowie ci z Platformy [Obywatelskiej - red.], to teraz powołamy tych dobrych z Prawa i Sprawiedliwości . To jest błędne myślenie - powiedział Girzyński.
Dodał, że nie zgadza się z takim działaniem z dwóch powodów. - Po pierwsze, to jest dla państwa szkodliwe. To jest najważniejszy powód. (...) A po drugie, nawet gdyby uznać rację ministra Ziobry, to nie jest w stanie tego przeprowadzić, bo takiej liczby sędziów gotowych na tego typu działania nie znajdzie - dodał poseł PiS.
Girzyński o słowach prezydenta: sugerowałbym łagodzenie języka
Zbigniew Girzyński komentował także wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy dotyczące sytuacji związanej ze zmianami w sądownictwie. Chodzi między innymi o słowa, jakie padły w sobotę w Katowicach. Duda przekonywał wówczas, że część osób w Polsce nie chce naprawy polskiego sądownictwa i uznał, że jest tak dlatego, iż "jest im wygodnie, posiadają nietykalność". Mówił również o "oczyszczaniu polskiego domu".
- Pan prezydent ma bardzo trudne zadanie, wynikające z tego, że jest kampania wyborcza. Jeżeli pan prezydent mnie by zapytał o opinię, to sugerowałbym łagodzenie języka - powiedział Girzyński. Ocenił, że język, którego Andrzej Duda użył na spotkaniu z górnikami w Katowicach, "łagodnym nie był".
- Jeżeli pan prezydent chce skutecznie walczyć o reelekcję, a ja bardzo mu kibicuję, będę na niego głosował i będę zachęcał do głosowania na niego (…), to sugerowałbym, aby uderzał w nieco inne tony - powiedział gość TVN24.
- Rozumiem, że mamy konkurencję w postaci Konfederacji, pana [Krzysztofa - przyp. red.] Bosaka, ale zostawmy ich w spokoju. Mamy do zagospodarowania bardzo istotną część elektoratu - podkreślił poseł PiS. Na uwagę prowadzącego program, że takim językiem, jak tym, którym posługiwał się w Katowicach, prezydent nie uwiedzie centrowego elektoratu, Girzyński odparł, że "ma na to szanse, pod warunkiem że będzie używał trochę innych argumentów".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24