Potrzebne są zmiany w prawie, aby skutecznie wyeliminować problem rozjeżdżania pól – ogłosił we wtorek starosta tatrzański Andrzej Skupień. To pokłosie ataku przez właściciela wypożyczalni quadów na jednego z właścicieli gruntów, którzy przyszli porozmawiać z nim na temat szkód wyrządzonych pojazdami.
We wtorek właściciele gruntów, którzy od kilku lat bezsilnie domagają się zaprzestania rozjeżdżania ich pól, zebrali się w siedzibie starostwa, aby wyrazić swoje oburzenie atakiem właściciela jednej z wypożyczalni quadów w Zakopanem. Chcieli dowiedzieć się, co w tej sprawie zamierzają zrobić władze powiatu.
Starosta tatrzański Andrzej Skupień przekazał, że potrzebne są zmiany w prawie, aby zwiększyć nadzór nad tego typu działalnościami.
- Potrzebny będzie wniosek do naszych parlamentarzystów o to, aby zawnioskowali o stosowne zmiany w prawie. Przy dzisiejszym stanie prawnym tych mechanizmów jest niewiele. Widzę, że determinacja jest duża i należałoby zaapelować, aby tutaj gorące głowy nie doprowadziły do rękoczynów, bo wtedy prokuratura i policja będzie miała co robić, ale nie rozwiążemy tego problemu, dlatego apeluję o rozwagę – podkreślił starosta.
Koncesje, kontrole, a może fotopułapki?
Wyjaśnił, że w rozwiązaniu problemu mogłoby pomóc wprowadzenie koncesji na działalność wypożyczalni pojazdów terenowych.
- Wyobrażam sobie to tak, że aby uzyskać koncesję na wypożyczanie quadów, trzeba by mieć m.in. uzgodnioną trasę przejazdu i być może takie rozwiązanie byłoby możliwe. Na dziś mogę doradzić poszkodowanym, aby złożyli wspólny wniosek na policję przeciwko danemu przedsiębiorcy o naruszenie własności prywatnej. Trzeba w tym przypadku udowodnić szkodę. Będziemy rozmawiali z policją, jakie są ich kompetencje w przypadku działania na prywatnym terenie – dodał starosta.
Quady i skutery śnieżne dewastujące pola to problem kilku podhalańskich gmin. Z tym problemem, obok Zakopanego i Poronina, boryka się też gmina Kościelisko. Wójt Roman Krupa powiedział, że sytuacja z quadami dewastującymi pola w tej gminie trochę się poprawiła po nasileniu policyjnych kontroli.
- Policyjne kontrole kierowców quadów spowodowały, że możemy mówić o poprawie sytuacji, ale to jest materia skomplikowana i niełatwa, i bez zmiany przepisów prawnych tutaj się nie obejdzie. Jedną sprawą jest to, co możemy robić na bieżąco jako samorząd, czyli regularnie dokonywać kontroli w zakresie naruszenie prawa własności, a druga kwestia to zmiany legislacyjne i my jako samorząd gminny o taką zmianę już od dwóch lat prosimy. Konieczne jest też zwiększenie uprawnień straż gminnej – powiedział wójt Kościeliska.
Burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz mówił z kolei, że chciałby w newralgicznych punktach, gdzie wjeżdżają quady, zainstalować fotopułapki.
Atak nożem i podpalenie
Do ataku nożem właściciela wypożyczalni quadów i skuterów śnieżnych na jednego z właścicieli gruntów domagających się zaprzestania dewastowania pól, doszło w niedzielę. Stanisław G. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz spowodowania uszczerbku na ciele poprzez atak nożem. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Śledczy zabezpieczyli m.in. nóż wielofunkcyjny, którym napastnik zaatakował. Mężczyzna w chwili zdarzenia był pijany. Z przeprowadzonej badań na zawartość alkoholu wynika, że miał 0,9 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (ok. 1,9 promila w organizmie).
Właściciele dewastowanych pól we wtorek w siedzibie starostwa przekazali także, że w nocy z poniedziałku na wtorek skonfliktowany z nimi właściciel wypożyczalni w akcie zemsty miał podpalić zgromadzone na polach baloty z sianem.
Zaatakowany mężczyzna, który został zraniony w rękę, powiedział, że wielokrotnie zwracał uwagę właścicielowi wypożyczalni, że nie ma jego zgody oraz innych sąsiadów na rozjeżdżanie ich pól przez kierowców wypożyczonych pojazdów. Ten problem wielokrotnie zgłaszał też na policję, ale jak twierdzi, nic się nie działo w tej sprawie. Dlatego właściciele gruntów w niedzielę odwiedzili właściciela wypożyczalni na zakopiańskiej Olczy, gdzie doszło do ataku.
Wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł. Ma on także zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym w jakiejkolwiek formie i jednocześnie ma zakaz zbliżenia się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 50 m.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne