Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Szczecinie Dąbiu. Przed stacją kolejową funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zauważyli busa, który jechał po torze kolejowym. W tym czasie do stacji zbliżał się pociąg. Kamera umieszczona w lokomotywie nagrała całe zdarzenie.
Do zdarzenia doszło około 22:40 27 stycznia w Szczecinie. Kierujący fiatem ducato jechał po torowisku, gdy zauważyli go funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei. Natychmiast latarkami zaczęli dawać znak maszyniście nadjeżdżającego pociągu, by się zatrzymał.
Uciekł do lasu, auto zostawił
Tymczasem kierowca wysiadł i uciekł do lasu. - Samochód został pozostawiony na torach czynnych, stwarzało to zagrożenie w ruchu lądowym. Mogło dojść do tragedii. Szczególnie że z przeciwka od strony Stargardu nadjeżdżał pociąg pasażerski – relacjonuje nam Rafał Buczek, komendant Straży Ochrony Kolei w Szczecinie.
Okazało się, że auto należy do wypożyczalni samochodów. Sprawę prowadzą policjanci z Komisariatu Policji Szczecin Dąbie. W środę po południu poinformowali, że została zatrzymana osoba związana z tą sprawą.
- Wobec kierowcy został zastosowany trzymiesięczny areszt. Zarzuca mu się, że umyślnie sprowadził niebezpieczeństwo spowodowania katastrofy w ruchu w lądowym. Za ten czyn grozi od sześciu miesięcy do lat ośmiu – wyjaśnia Ewa Obarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
W wyniku zdarzenia opóźnionych zostało pięć pociągów pasażerskich, w sumie na ponad 400 minut i jeden pociąg towarowy.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Polregio