Rosyjskie propagandowe agencje TASS i RIA Nowosti poinformowały, że "na początku jesieni" odbędzie się referendum w sprawie przyłączenia ukraińskiego obwodu zaporoskiego do Rosji. Rosjanie cytują okupacyjne władze regionu kontrolowanego w większości przez wojska rosyjskie.
Referendum w sprawie przystąpienia obwodu zaporoskiego do Federacji Rosyjskiej odbędzie się wczesną jesienią, przypuszczalnie w pierwszej połowie września - powiedział agencji RIA Nowosti członek tak zwanej rady głównej administracji obwodu zaporoskiego Władimir Rogow. Jak wyjaśnił, "ostateczna decyzja zostanie podjęta, gdy zostanie określony poziom gotowości i zaangażowania ludzi".
Większa część położnego na południu Ukrainy obwodu zaporoskiego obecnie jest okupowana przez rosyjskich żołnierzy, siły ukraińskie nadal jednak kontrolują jego największe i najważniejsze miasto, Zaporoże. Rogow stwierdził, że w regionie odbędzie się referendum, nawet jeśli Rosja nie zdoła przejąć nad nim całkowitej kontroli.
Zaporoże nie znajduje się w Donbasie na wschodzie Ukrainy, gdzie Rosja - jak twierdzą jej władze - walczy o wsparcie samozwańczych "republik ludowych" w Doniecku i Ługańsku, które zostały uznane przez samą Rosję, Syrię i Koreę Północną.
Prorosyjskie władze w okupowanym obwodzie chersońskim również planują referendum w sprawie przyłączenia do Rosji jeszcze w tym roku.
Aneksja Krymu i wcześniejsze twierdzenia władz na Kremlu
W 2014 roku w wyniku przeprowadzonego tak zwanego referendum Rosja dokonała aneksji Krymu. Plebiscyt był nielegalny i nie został uznany zarówno przez władze w Kijowie jak i wspólnotę międzynarodową. Na początku inwazji zbrojnej na Ukrainę władze na Kremlu twierdziły, że "nie planują kolejnych aneksji". Jednak później przedstawiciele władz rosyjskich na terytoriach okupowanych zaczęły mówić o możliwości przyłączenia ich do Rosji.
Władze w Kijowie przypominają, że podobnie jak w przypadku Krymu, referenda okupowanych terenów będą nielegalne i nie zostaną uznane przez demokracje zachodnie.
Ambasador Rosji w Wielkiej Brytanii Andriej Kielin powiedział w zeszłym tygodniu agencji Reutera, że "siły rosyjskie prawdopodobnie nie wycofają się z pasa lądu na południowym wybrzeżu Ukrainy", który zajęły po dokonaniu inwazji zbrojnej na Ukrainę.
Źródło: Reuters, RIA Nowosti, Radio Swoboda