W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński przyznaje, że zgadzając się na akcję CBA zakładał konieczność rozpisania wcześniejszych wyborów.
Szef rządu podejrzewa, że Samoobrona i LPR chcą stworzyć nową koalicję z Platformą Obywatelską. Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami "Rzeczpospolitej" twierdzi, że miał powody do odwołania Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera, a za wystarczające dowody uznał nagrania CBA. - Ciągle jest na nich mowa o „pierwszym“, który ma załatwić sprawę, pada też wprost nazwisko Leppera - tłumaczy. Ze słów premiera wynika, że był on gotów na upadek gabinetu. - Lepper nieustannie przychodził do mnie ze skargami na toczące się śledztwa przeciwko działaczom Samoobrony. I nie jest gotowy zmienić swoich oczekiwań - mówił Kaczyński. Zdaniem szefa rządu o. Tadeusz Rydzyk powinien przeprosić prezydenta i jego żonę za wypowiedziane przez siebie słowa. Premier dodał jednak, że są ludzie, którzy znacznie bardziej obrazili jego brata - np. Lech Wałęsa. Mimo to media nie zwróciły na te sprawy uwagi. „Rzeczpospolita“ dotarła do informacji, z których wynika, że LPR i Samoobrona szukają porozumienia z PO. Ostatnimi czasy politycy LiS sugerowali, że może dojść do spotkania Romana Giertycha i Andrzeja Leppera z Donaldem Tuskiem. Cała trójka miała się spotkać pod Hajnówką, gdzie we wtorek wylądował rządowy helikopter z Giertychem z Lepperem na pokładzie. Politycy zwiedzili miejscowy kościół i szkołę. Ostatecznie do rozmów LiS z Tuskiem jednak nie doszło. Politycy LPR twierdzą, że ich lider nie zamierza się z Tuskiem spotykać, ale sam Giertych niczego nie wyklucza. – Chociaż PO dziś twardo mówi, że nie ma mowy o porozumieniach, może zmienić zdanie. Jestem pewien, że PO wolałaby startować z życzliwym dla siebie rządem za plecami, a nie ze strachem, że codziennie mogą wypływać porażające dokumenty na polityków Platformy – mówi "Rzeczpospolitej" Giertych.
Źródło: "Rzeczpospolita"