Polki zgadzają się na męską dominację i nie buntują się przeciw dyskryminacji. Tak wynika z sondażu "Gazety Wyborczej", która otwiera nim cykl "Polka 2007".
Badania pokazują, że większość Polek akceptuje przekonanie, iż to mężczyzna ma więcej do powiedzenia: w pracy, w domu, a także w łóżku. Zdaniem obu płci, to faceci powinni proponować randkę i ślub. W seksie mężczyźni oczekiwaliby nawet większej inicjatywy kobiet niż one same.
Kobiety przyjmują do wiadomości, że są zawody damskie - gosposia czy sekretarka - i męskie - policjant, kierowca i prezydent. Zgoda też panuje co do wychowania: chłopców na pracowitych i odpowiedzialnych, a dziewczynek na oszczędne i z dobrymi manierami. To kobiety - jeśli trzeba - powinny zrezygnować z pracy, by zajmować się domem i dziećmi.
Z sondażu "GW" wynika, że Polki akceptują patriarchalny model społeczeństwa, choć są w nim krzywdzone np. pod względem zarobków i awansu (tak uważa 66 proc. kobiet i 61 proc. mężczyzn). Co szósta pracująca matka była dyskryminowana z powodu posiadania dziecka. Najczęściej po prostu zwalniana z pracy.
Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza