Komputer za niecałe 80 złotych? Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak w Europie od dziś można kupić Raspberry Pi - urządzenie, które wbrew niskiej cenie i maleńkim rozmiarom jest pełnowartościowym komputerem do wszechstronnego zastosowania.
Cały świat technologii nieustannie dąży do miniaturyzacji. Komputery stacjonarne zostały wyparte przez laptopy, te przez tablety, a te z kolei przez jeszcze mniejsze smartfony. Teraz pojawiło się Raspberry Pi, które wraca do korzeni, choć wpisuje się w ideę miniaturyzacji.
Lżejsze niż iPhone
"Malinka", jak się na niego popularnie mówi, waży jedynie 45 gramów, czyli mniej niż choćby iPhone 5. To komputer z jednym portem USB, wyjściem HDMI, audio i LAN. Nie ma dysku twardego, bo wszystkie dane się odczytuje z karty SD albo pendrive'a. To wystarcza, żeby podłączyć go do telewizora, do tego klawiaturę i już można pisać, oglądać filmy, programować.
Systemem operacyjnym Raspberry Pi jest Linux, co oznacza, że można dowolnie modyfikować sposób, w jaki działa. Urządzenie zachęca do eksperymentów, bo jest tanie - stąd w Stanach Zjednoczonych jest już używane coraz częściej do nauki programowania w szkołach średnich i na uniwersytetach.
Jego twórcy, Eben Upton i jego koledzy z Wydziału Nauk Komputerowych na Uniwersytecie w Cambridge własnie taką ideą się kierowali, tworząc Raspberry Pi - zrobić komputer, który będzie tak tani, że nawet małe dzieci będą mogły się uczyć tego, jak działa i jak się programuje, co pozwoli wykształcić pokolenie świadomych użytkowników.
Autor: aop / Źródło: mashable.com, raspberrypi.org