Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami - napisał premier Donald Tusk na platformie X, po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. O wsparciu i szacunku dla Ukrainy zapewnił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekonywał, że Polska będzie wspierać Ukrainę, aż do osiągnięcia "sprawiedliwego pokoju". Atmosfera rozmów w Białym Domu była nerwowa. Prezydent USA stwierdził, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój", zarzucił mu brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych.
"Dear @ZelenskyyUa, dear Ukrainian friends, you are not alone" - napisał w piątek wieczorem na platformie X premier Donald Tusk. Jego słowa oznaczają w tłumaczeniu na język polski: Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami. Godzinę później prezydent Ukrainy podziękował za wsparcie: "Thank you for your support".
O wsparciu dla Ukrainy zapewnił również szef polskiego MSZ. "Sercem jestem z dzielnymi żołnierzami Ukrainy, którzy bronią bastionów wolności przed agresją, chciwością i nihilizmem. Polska będzie wspierać wolną Ukrainę aż do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju" - napisał Sikorski na platformie X.
Do wydarzeń w Waszyngtonie odniósł się także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Nie trzy dni, nie trzy miesiące, ale trzy lata odwagi i determinacji. Prezydencie Zełenski - szacunek. Ukraino - jesteśmy z Tobą" - brzmią jego słowa z platformy X, przetłumaczone z angielskiego na polski.
Głos zabrał także wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak Kamysz. "Nasi sojusznicy wielokrotnie udowodnili, że szczera i odpowiedzialna współpraca jest dla nas wszystkich fundamentem bezpieczeństwa. Ta współpraca potrzebuje dziś spokoju i jedności, nie negatywnych emocji. Wróg jest w innym miejscu. #StrongerTogether" - napisał na X Kosiniak-Kamysz.
"Nikt nie mówił, że doprowadzenie do zakończenia wojny w Ukrainie będzie prostym i szybkim procesem. Rola Polski i Europy polega na utrzymaniu transatlantyckiej jedności Zachodu, siły NATO na czele z USA oraz potencjału Unii Europejskiej. Nigdy za mało też przypominania, że to Rosja jest brutalnym agresorem, a Ukraina bohatersko broni się przez 3 lata" - napisał z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
Prezydent Warszawy i kandydat KO w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski we wpisie po piątkowych wydarzeniach w Waszyngtonie, ocenił, że "emocje to zły doradca". "Polska ma kapitał zaufania jednocześnie w USA, w Europie i w Ukrainie. Musimy to umiejętnie wykorzystać - dla dobra wszystkich" - przekonywał na platformie X.
"Potrzebujemy odwagi i rozwagi" - zaznaczył Trzaskowski.
Nerwowa atmosfera spotkania w Białym Domu
W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Trump zapowiadał, że spotka się z Zełenskim, aby podpisać umowę o dostępie amerykańskich firm wydobywczych do eksploatacji metali ziem rzadkich w Ukrainie.
Plan przedstawiony przez amerykańską administrację zakładał, że spotkanie przywódców rozpocznie się o godzinie 17 czasu polskiego. Trump przywitał Zełenskiego przed Białym Domem z ponad 20-minutowym opóźnieniem.
W Gabinecie Owalnym, w obecności przedstawicieli mediów, doszło do kłótni między przywódcami. - Nie jesteś w pozycji, by cokolwiek dyktować, nie okazujesz szacunku - powiedział Donald Trump do Wołodymyra Zełenskiego. Trump zarzucił Zełenskiemu m.in. konfrontacyjną postawę, "która grozi wybuchem III wojny światowej".
Biały Dom poinformował, że konferencja obydwu przywódców została odwołana. - Zełenski nie jest gotowy na pokój - stwierdził Trump po spotkaniu we wpisie na platformie Truth Social.
Do zapowiadanego podpisania umowy nie doszło, a prezydent Ukrainy opuścił Biały Dom.
Źródło: tvn24.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP